Śnił mu się Wołodymyr Zełenski. Teraz Rosjanin "żałuje swojego czynu"
Rosjanin został ukarany mandatem w wysokości 120 tys. rubli (6,2 tys. zł) za "dyskredytację wojska". Mężczyzna miał opublikować w mediach społecznościowych post, w którym opisuje, że śnił mu się prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Został ukarany za to już po raz trzeci.
Jak pisze niezależny portal Meduza, podstawą wszczęcia postępowania karnego przeciwko mieszkańcowi Czity był zamieszczony przez niego post na Instagramie, w którym rzekomo dyskredytuje działania sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej.
Czytaj także: Chińczycy wykiwali Rosjan? Ustalenia były zupełnie inne
Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?
Absurdalne kary w Rosji
Służby nie precyzowały jednak, o co dokładnie chodzi. Kanał Sota na Telegramie zasugerował, że przyczyną sprawy mogą być słowa "Ratujmy Ukrainę", które pojawiły się podczas transmisji na żywo w telewizji Dożd, w której wtedy przemawiał Rosjanin.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Biuro prasowe sądu poinformowało, że sprawcą jest Iwan Łosiew, który w pełni przyznał się do winy i "żałował swojego czynu, dlatego jego sprawa została rozpatrzona w specjalny sposób".
Czytaj także: Atak na polskich strażników. Nagranie z granicy
Kara za sny o Zełenskim
Początkowo mężczyzna został ukarany grzywną w wysokości 150 tysięcy rubli, ale sędzia złagodził karę, ponieważ Łosiew był w areszcie przed wydaniem wyroku. Sąd ma też skonfiskować iPhone Rosjanina, ponieważ był "środkiem popełnienia przestępstwa".
To już trzeci mandat dla Iwana Łosiewa. W grudniu 2022 roku został on po raz pierwszy ukarany grzywną za "dyskredytację rosyjskiego wojska". Podstawą do tego były posty w sieciach społecznościowych. W jednym z nich opowiedział, że śnił mu się prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Czytaj także: Przeżyła mniej niż połowa. Rosjanki mówią "dość"
Matka również została ukarana
W lutym Łosiew został ponownie ukarany za "dyskredytowanie" rosyjskiej armii, ponieważ udzielił wywiadu telewizji Dożd i BBC News, które w Rosji są uznawane za "zagranicznych agentów".
Rosyjskie władze prześladują także matkę Iwana Łosewa. W styczniu 2023 roku została ukarana grzywną również za "dyskredytowanie" rosyjskiej armii, ponieważ pisała w mediach społecznościowych o śmierci mobilizowanych.
W lutym Łosiewa została ukarana grzywną na podstawie artykułu o "braku szacunku dla państwa". Zareagowała w mediach społecznościowych na obrazek z tekstem: "Dla odwiedzających moją stronę: Putin jest *****, Krym to Ukraina, Rosja jest w stanie wojny z Ukrainą".