Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
aktualizacja 

Spotkał ją w nocnym klubie i się zakochał. Dramatyczny finał historii

63

27-latek był stałym klientem klubu nocnego w Katowicach. To w nim wypatrzył 26-letnią tancerkę z Białorusi, w której się zakochał. Najpierw przynosił kobiecie kwiaty i prezenty, ale gdy romantyczne gesty nic nie dały, chwycił za nóż. Ta historia ma dramatyczny finał.

Spotkał ją w nocnym klubie i się zakochał. Dramatyczny finał historii
27-latek zaatakował pracownicę klubu nocnego w Katowicach (Pixabay)

16 marca w klubie nocnym przy ul. Warszawskiej w Katowicach doszło do napaści na jedną z tancerek erotycznych. 27-letni mężczyzna zadał pochodzącej z Białorusi kobiecie trzy ciosy nożem, a potem targnął się na swoje życie. Jak się okazało, motywem ataku był zawód miłosny.

27-latek często odwiedzał katowicki klub nocny. Jedna z tancerek erotycznych, 26-letnia Białorusinka, zawróciła mu w głowie. Mężczyzna przychodził do klubu, żeby się z nią spotkać. Przynosił kwiaty i prezenty. W końcu posunął się do desperackiego kroku.

Jak opisuje katowicka "Gazeta Wyborcza", feralnej sobotniej nocy mężczyzna wynajął w klubie jeden z pokoi i zaprosił do niego 26-letnią tancerkę. Podczas spotkania 27-latek wyznał kobiecie miłość i zaproponował wspólne życie. Ale gdy spotkał się z odmową, wpadł w szał.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Obornik kontra armatki wodne. Chaos w Brukseli przed budynkiem UE

Napaść na pracownicę klubu nocnego

Jak wynika ze wstępnych ustaleń, odrzucony mężczyzna ugodził kilkukrotnie nożem 26-letnią pracownicę lokalu. Kobieta zdołała się jednak wyrwać i wybiegła z pomieszczenia, wzywając pomoc. Wtedy 27-latek targnął się na swoje życie.

Mężczyzna tym samym nożem, którym zaatakował tancerkę, próbował popełnić samobójstwo i rozciął sobie brzuch - relacjonuje jeden z oficerów policji, cytowany przez "Gazetę Wyborczą".

Na miejsce wezwano karetki pogotowia, a ratownicy uznali, że stan napastnika jest poważniejszy, niż jego ofiary. Mężczyzna przeszedł operację. Następnie, jeszcze w szpitalnym łóżku, usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa i dowiedział się, że najbliższe trzy miesiące – zgodnie z decyzją sądu – spędzi w areszcie. 27-latka w asyście policji przewieziono do aresztu w Bytomiu, gdzie znajduje się więzienny oddział szpitalny.

Obrażenia 26-latki okazały się powierzchowne. Kobieta opuściła szpital po 12 godzinach.

Autor: APOL
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Chciał pomóc zepchnąć busa. Dramat na trasie S2
J.D. Vance krytykuje Wielką Brytanię. "Stoi w miejscu z powodu imigracji"
Na górali padł blady strach. Biją na alarm
To on poprowadzi mecz Polska-Litwa. UEFA potwierdza
Pokazali atrakcję dla dzieci. Burza w komentarzach
Putin dyktuje warunki Trumpowi w sprawie Ukrainy. Francuskie media komentują
Pół miliona wyświetleń. Tak zachował się ich kierowca. Zabrali głos
Kiedy dosiewać trawę po zimie? Termin już blisko
Polska koszykówka gotowa na wyzwania. "Będę zadowolony z czołowej ósemki"
Hiszpanie ostrzegają. Rozmowa Trumpa z Putinem bez przełomu
Zatrzymanie burmistrza Stambułu. "Rażące nadużycie wymiaru sprawiedliwości"
"Straszna choroba, straszne umieranie". Lekarka przestrzega przed błonicą
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić