Braian Trotter, który działał pod pseudonimem Kent Won't Stop zaginął 17 października w Wirginii. Ostatni raz był widziany przez swojego ojca, gdy wychodził spotkać się ze swoim przyjacielem Robem. Od tamtej pory trwały poszukiwania aspirującego muzyka.
Policja znalazła jego ciało przypadkiem. Funkcjonariusze chcieli odholować auto po wypadku, do którego doszło na Florydzie, jednak ich uwagę przykuł dziwny zapach i stado much nad bagażnikiem. Znaleźli ciało, które znajdowało się w aucie od ponad tygodnia.
Ciało znalezione w bagażniku było zawinięte w tkaninę. Policja twierdzi, że do śmierci doszło w wyniku licznych strzałów z broni.
Policja twierdzi, że za śmierć mężczyzny odpowiada jego przyjaciel - Robert Avery Coltrain. To właśnie z nim Braian był widziany po raz ostatni. Został już oskarżony o morderstwo drugiego stopnia i jeden przypadek nielegalnego transportu zwłok.
Ojciec młodego rapera przyznał, że tego dnia Robert zachowywał się dziwnie. Gdy przyszedł po Braiana był zdenerwowany i nie chciał wejść do środka. Mężczyzna nie odniósł się do zarzutów i pozostaje w areszcie.