Spowiedź byłego członka PiS: "Dobra zmiana" to jedna wielka ściema
Karol Rajewski, były burmistrz Blaszek (woj. łódzkie), ale także ex członek partii Jarosława Kaczyńskiego, zwrócił się w liście do premiera Mateusza Morawieckiego. Polityk nie ukrywa swojej krytycznej oceny względem obecnego obozu władzy.
W 2016 r. Rajewski, pełniąc stanowisko burmistrza Błaszek, został wykluczony z Prawa i Sprawiedliwości. Polityk podpadł partii za publiczne krytykowanie reformy edukacji przeprowadzonej przez ówczesną minister edukacji Annę Zalewską.
Czytaj także: No to wszystko wyjaśnił. Kukiz: już jestem w PiS
Nagrał go i wysłał na policję. Teraz każdy zobaczy, co zrobił kierowca
Państwo zlikwidowali najnowocześniejsze szkoły w Polsce, czyli gimnazja, bez żadnych konsultacji - krytykował Rajewski minister Zalewską na jednym ze spotkań
List do premiera
W swojej najnowszej aktywności Karol Rajewski zwrócił się do premiera Mateusza Morawieckiego. Były burmistrz Błaszek porusza szeroko komentowaną sprawę syna Beaty Szydło - Tymoteusza, oraz odnosi się do oświadczenia premiera w tej sprawie.
Panie Premierze, nie rozumiem, dlaczego w swoim wpisie obwinia Pan za zaistniałą sytuację dziennikarzy. To PiS zrobił z syna Beaty Szydło "celebrytę", i zniszczył mu życie, a nie dziennikarze - ocenia Rajewski
Były samorządowiec opisuje także w swym liście, jak partia Jarosława Kaczyńskiego wymuszała na nim określone decyzje.
Gdy zostałem burmistrzem, posłowie z PiS wymuszali na mnie obsadzanie stanowisk "pisowskimi aparatczykami", potem przyjeżdżali do mojego domu z biznesmenami, którym miałem umożliwić realizację "śmierdzących" interesów. (...) Bardzo szybko dowiedziałem się jednak, że "Dobra Zmiana" to jedna wielka "Dobra Ściema", a ja byłem tylko jej elementem w całej tej układance, który chciano wykorzystać do prowadzenia "brudnej" polityki - zwierza się były burmistrz.
Rajewski zwraca uwagę w swoim liście do Morawickiego na pogarszającą się sytuację finansową wielu osób - wszystko przez obostrzenia epidemiczne wprowadzane przez rząd.
Może stanąłby Pan wreszcie w obronie miejsc pracy milionów zwykłych Polek i Polaków, którym pozamykaliście firmy? Niedługo nie wystarczy im na nawet na "miskę ryżu", za którą przecież ponoć mieli z**********. (...) Panie Premierze, Polska nie jest prywatnym folwarkiem PiS. Swoją arogancją, rządzą władzy i pieniędzy zrażacie do siebie miliony Polek i Polaków. Apeluję o opamiętanie i zajęcie się sprawami ważnymi dla Polski, a nie obroną pisowskiej wierchuszki i nawoływaniem do piętnowania Polek i Polaków - wzywa Rajewski w swym liście