Stracili pracę i cały dobytek. Niektórzy wrócą do Wietnamu

W niedzielę centrum handlowe przy ul. Marywilskiej 44 w Warszawie zostało pochłonięte przez ogromny pożar. Sprzedawcy z dnia na dzień zostali pozbawieni miejsca pracy i dobytku. W rozmowie z "Super Expressem" 40-letni Tien, dostawca towarów przyznał, że niektórzy znajomi wrócą przez to do Wietnamu.

Pożar centrum handlowego Marywilska 44Pożar centrum handlowego Marywilska 44 wybuchł w niedzielę 12 maja
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Leszek Szymański

W niedzielę, 12 maja, około godziny 3:30 rano, doszło do potężnego pożaru w kompleksie handlowym przy ul. Marywilskiej 44 w Warszawie. Kłęby gęstego, czarnego dymu unosiły się w powietrzu na odległość kilkunastu kilometrów. Wydano także komunikat, aby nie otwierać okien i ograniczyć aktywność fizyczną na powietrzu.

Jak poinformowała straż, w kulminacyjnym momencie w działaniach brało udział 78 zastępów oraz 254 strażaków. W momencie przyjazdu strażaków na miejsce praktycznie cały budynek był objęty pożarem. Częściowo doszło do zawalenia konstrukcji dachu.

Na szczęście nikt nie ucierpiał. Niemniej jednak, tragedia ta dotknęła bardzo boleśnie kupców, którzy stracili swoje miejsce pracy i cały swój dobytek. Z dnia na dzień zostali pozbawieni środków do życia i stabilności finansowej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jako pierwsi przyjechali gasić Marywilską

Stracili dobytek życia w pożarze Marywilskiej 44

Po kilku godzinach od wybuchu pożaru, kiedy strażacy walczyli z płomieniami, dziennikarze "Super Expressu" dotarli na miejsce, aby porozmawiać z handlarzami dotkniętymi tragedią. Opowieści, które przekazali, były pełne rozpaczy. Wielu z nich to Wietnamczycy, dla których praca w Polsce to nadzieja na lepsze jutro.

Większość z nich straciła cały swój majątek w wyniku pożaru, który pochłonął centrum handlowe Marywilska 44. 40-letni Tien, który dostarczał towar na Marywilską przekazał, że wiele osób wyjedzie teraz z Polski.

Straty szacuje się na dziesiątki milionów złotych, jak nie więcej. Wczorajszy utarg był bardzo dobry. Część moich znajomych wróci do Wietnamu. Oni stracili cały dobytek − powiedział dziennikarzom "SE".

Kupcy z Marywilskiej 44 o tragedii po pożarze

Podczas rozmowy z dziennikarzami "Super Expressu" 58-letnia Lili, która pracowała w jednym z boksów handlowych w hali, podzieliła się swoją poruszającą historią. Opowiedziała, że pomimo tego, iż wynajmują mieszkanie, to wszystkie swoje wartościowe przedmioty trzymała w sklepie.

Pożar kompletnie zniszczył nie tylko jej miejsce pracy, ale także zabrał jej oszczędności życia i wszystkie niezbędne dokumenty. Rozpacz i bezradność, które odczuła w wyniku tej tragedii, były nie do opisania.

Teraz nie mamy nawet niczego na jutro. Nie mamy czego do ust włożyć. Nie została nam nawet złotówka. Zostało nam tylko to, co mamy na sobie − mówiła Lili.
Wybrane dla Ciebie
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Zaginęła 15-latka z Konstantynowa Łódzkiego. Jest nowy trop
Zaginęła 15-latka z Konstantynowa Łódzkiego. Jest nowy trop
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok