Jechali na Strajk Kobiet. Mówią, co zrobiła z nimi policja

Jeden z samochodów zmierzający w piątek w kierunku Warszawy był trzykrotnie zatrzymywany przez policję. W końcu kierowców i pasażerów z niego wyciągnięto i przewieziono na komendę w Pruszkowie. Dlaczego?

Byli trzykrotnie zatrzymywani. W końcu wyprowadzono ich z autaByli trzykrotnie zatrzymywani. W końcu wyprowadzono ich z auta
Źródło zdjęć: © Facebook
Mateusz Domański

Osoby przemieszczające się wspomnianym samochodem zmierzały na Strajk Kobiet w Warszawie. Podczas podróży pojazd trzykrotnie był zatrzymywany.

Mieliśmy informację, że tym samochodem mogą poruszać się osoby, których celem będzie zakłócanie protestu w Warszawie - mówi w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" komisarz Karolina Kańka, rzeczniczka policji w Pruszkowie, dodając, że podejrzenia się nie potwierdziły.

Autem jechała m.in. Marta Rozmysłowicz. To członkini komisji krajowej związku zawodowego Inicjatywa Pracownicza (IP) i działaczka Socjalnego Kongresu Kobiet. Podczas protestu miała wygłaszać przemówienie.

Auto, w którym byłam, zostało pierwszy raz zatrzymane na autostradzie A2 jeszcze w Wielkopolsce. Policja sprawdziła światła, kierunkowskazy, spisali nas, ale puścili dalej. Przed Warszawą zatrzymano nas ponownie. Policja stała na autostradzie z lornetką i wypatrywała naszego samochodu. (...). To było gdzieś pod Łowiczem - relacjonuje Rozmysłowicz w rozmowie z OKO.press.

Strajk Kobiet. Trzecie zatrzymanie skończyli w kajdankach

Gdy byli już na zjeździe na Warszawę, dogonił ich ten sam samochód drogówki, który zostali zatrzymani wcześniej.

Jechał z włączonymi syrenami, zatrzymaliśmy się na poboczu autostrady i czekaliśmy - opowiada kobieta.

Wspomina, że później do samochodu podjechało pięć radiowozów. Po około godzinie pasażerowie i kierowca zostali wyciągnięci z auta i przewiezieni na komendę w Pruszkowie.

Cały czas nie podawano nam podstawy zatrzymania. Czekali, żeby jakaś góra zdecydowała, jaka jest podstawa zatrzymania, ale jej nie znaleźli - mówi Rozmysłowicz, cytowana przez OKO.press.
Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"
Wyniki Lotto 04.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 04.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Polskie piłkarki ręczne wygrały z Argentyną. Szczere słowa trenera
Polskie piłkarki ręczne wygrały z Argentyną. Szczere słowa trenera
Szukasz drzewka na święta? Prawnik mówi, na co zwrócić uwagę
Szukasz drzewka na święta? Prawnik mówi, na co zwrócić uwagę