Strzelanina na plaży w Australii. Są nowe informacje
Na popularnej plaży Bondi w Syndey, podczas uroczystości z okazji żydowskiego święta Chanuki, doszło do strzelaniny. Z najnowszych doniesień wynika, że zginęło co najmniej 10 osób, w tym jeden z napastników. Drugi został ranny, a jego stan jest krytyczny.
W niedzielę na plaży Bondi w Sydney rozegrały się dramatyczne wydarzenia. Podczas uroczystości z okazji żydowskiego święta Chanuki doszło do strzelaniny. Ogień otworzyło dwóch napastników. Jeden z nich zginął, a drugi jest w stanie krytycznym. Prezydent Izraela, Icchak Hercog, nazwał ten incydent aktem terrorystycznym.
Strzały padły na plaży Bondi
Z najnowszych doniesień australijskich mediów wynika, że zginęło co najmniej 10 osób (wśród ofiar jest jeden z napastników), a kilkanaście zostało rannych. Wśród ofiar są dzieci.
Maja Rutkowski kupiła mężowi prezent za MILIONY DOLARÓW. "Będzie dużo złota"
Naoczni świadkowie strzelaniny opisywali dramatyczne sceny.
Widziałem co najmniej 10 osób leżących na ziemi i wszędzie krew – powiedział jeden ze świadków cytowany przez "Sydney Morning Herald".
"To straszna rzecz"
Alex Ryvchin z organizacji australijskiej społeczności żydowskiej wyjaśnił w stacji Sky News, że strzały padły podczas zapalania chanukowej świecy. – „Jeśli zostaliśmy celowo zaatakowani w ten sposób, to jest to coś, czego nikt z nas nie był w stanie sobie wyobrazić. To straszna rzecz” – relacjonował, dodając, że jego doradca ds. mediów został ranny w wyniku ataku.
Prezydent Izraela Icchak Hercog przekazał, że australijscy Żydzi zostali zaatakowani przez terrorystów, gdy zapalali chanukową świecę na plaży.
Jak opisuje PAP, filmy krążące w serwisie X wydawały się pokazywać ludzi na plaży Bondi, którzy rozbiegli się, gdy rozległy się strzały i syreny policyjne. Inne nagranie przedstawia natomiast dwóch mężczyzn przyciskanych do ziemi przez umundurowanych policjantów.
Na miejscu zdarzenia pojawiło się ponad 25 zastępów służb ratunkowych, w tym zespoły medyczne, karetki, helikoptery i jednostki specjalne.
Rzecznik premiera Anthony'ego Albanese zaapelował do mieszkańców, by śledzili informacje przekazywane przez policję.