Studenci uczestniczyli w zabiegu ginekologicznym. Pacjentka oburzona
W krakowskim szpitalu studenci uczestniczyli w zabiegu ginekologicznym. Pacjentka pytała, czy może nie zgodzić się na ich udział, jednak otrzymała stanowczą odpowiedź. - Szanujemy, jednak jeśli pacjent w powyższym zakresie wyrazi sprzeciw - mówi "Gazecie Wyborczej" rzeczniczka Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie.
"Gazeta Wyborcza" opisuje historię pani Magdy, która poddała się zabiegowi na oddziale ginekologii onkologicznej Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. O udziale w nim studentów, dowiedziała się dopiero na korytarzu.
Zapytałam lekarkę po drodze, gdy szliśmy na salę, czy mogę się nie zgodzić na ich udział, usłyszałam w odpowiedzi, że nie - mówi "Wyborczej". - Czułam się jak zwierzę laboratoryjne lub plastikowy model w pracowni biologicznej - twierdzi.
Pacjentka nie sprzeciwiła się uczestnictwu studentów, bo zależało jej na zabiegu. Czekała na niego prawie dwa miesiące. Była zdenerwowana zarówno samym zabiegiem, jak i obecnością wielu osób. Wszystko było dla niej krępujące. Nawet to, że lekarka tłumaczyła studentom, co będzie robić.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Spotkanie Trump-Zełenski. Ks. prof. Kobyliński: Idziemy w stronę smutego rozwiązania
Według rzeczniczki Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie studenci mogą brać udział w zabiegach ze względu na rozporządzenie ministra zdrowia.
Taka sytuacja może mieć miejsce wyłącznie wtedy, gdy jest to niezbędne ze względu na rodzaj świadczenia lub wykonywanie czynności kontrolnych na podstawie przepisów o działalności leczniczej. Przepis stosuje się wyłącznie do klinik i szpitali akademii medycznych, medycznych jednostek badawczo-rozwojowych i innych jednostek uprawnionych do kształcenia studentów nauk medycznych, a taką właśnie jednostką jest Szpital Uniwersytecki w Krakowie - mówi Maria Włodkowska "Wyborczej".
Dodaje, że szpital nie ma obowiązku pytać pacjentów o zgodę na obecność studentów podczas badania, czy zabiegów. - Szanujemy, jednak jeśli pacjent w powyższym zakresie wyrazi sprzeciw. Brak zgody w żaden sposób nie wpływa na fakt udzielenia świadczenia - zapewnia Włodkowska w rozmowie z "Wyborczą".
Zgoda pacjenta na obecność studentów ma charakter obligatoryjny, a nie fakultatywny - mówi z kolei pacjentka powołując się na art. 51 Kodeksu etyki lekarskiej.
Biuro Rzecznika Praw Pacjenta uważa, że obecność innych osób niż personel medyczny przy zabiegach wymaga zgody pacjenta, ale przepisu "nie stosuje się do klinik i szpitali akademii medycznych, medycznych jednostek badawczo-rozwojowych i innych jednostek uprawnionych do kształcenia studentów nauk medycznych".
Czytaj więcej: W katastrofie zginęło 67 osób. Raport ujawnia błędy pilota
Podmiot leczniczy ma obowiązek poinformowania swoich pacjentów o możliwości udziału osób kształcących się podczas udzielania pacjentowi świadczeń zdrowotnych - cytuje biuro "Gazeta Wyborcza".