Świąteczne dekoracje już we wrześniu? Klienci z Bydgoszczy zaskoczeni
W Bydgoszczy na półkach sklepowych pojawiły się już świąteczne dekoracje, mimo że lato jeszcze trwa. Klienci są zaskoczeni i uważają to za przesadę.
Wrzesień jeszcze się nie skończył, a w wielu sklepach już można natknąć się na pierwsze ozdoby świąteczne, bombki, sztuczne choinki i zestawy prezentowe. Choć dla jednych to przyjemne przypomnienie o zbliżających się świętach, dla innych to znak, że magia Bożego Narodzenia zaczyna się rozmywać - przysłonięta komercją i nachalnym marketingiem.
Mieszkańcy Bydgoszczy nie kryją zdziwienia, widząc w sklepach choinki, bombki i ubrania z motywami świątecznymi, mimo że do grudnia jeszcze daleko.
PiS i Konfederacja w koalicji? Zaskakujące słowa w Sejmie
To zdecydowana przesada - komentują klienci dla "Super Expressu", którzy nie spodziewali się tak wczesnego pojawienia się bożonarodzeniowych akcentów. Inny klient dodał: - Najpierw powinny być znicze, a dopiero później bombki i choinki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zaskoczenie mieszkańców jest zrozumiałe, zwłaszcza że jeszcze niedawno w Bydgoszczy panowały wakacyjne temperatury. Tymczasem sieci handlowe już przygotowują się do sezonu świątecznego, próbując zachęcić klientów do wcześniejszych zakupów.
To standardowa praktyka w wielu dużych sklepach. Dekoracje świąteczne pojawiają się dużo wcześniej, bo klienci lubią planować i kompletować ozdoby z wyprzedzeniem - tłumaczy sprzedawczyni z jednego z marketów.
Mimo to wielu bydgoszczan uważa, że tegoroczny "wyścig" rozpoczął się wyjątkowo wcześnie. - Jeszcze nie skończyło się lato, a my mamy już choinki? Niedługo święta będą trwać cały rok - ironizował młody mężczyzna robiący zakupy w centrum miasta.
Pojawienie się świątecznych ozdób już we wrześniu nie przeszło w Bydgoszczy bez echa. Dla jednych to okazja do wcześniejszych zakupów, dla innych - symbol komercjalizacji i zatracania atmosfery świąt.
Efekt "świątecznego zmęczenia"?
Nadmierne przyspieszanie atmosfery świąt może jednak mieć swoje skutki uboczne. Zbyt długie eksponowanie dekoracji sprawia, że magia świąt może się po prostu… znudzić. Dla niektórych z nas to, co miało być wyjątkowe i jedyne w swoim rodzaju, staje się kolejnym sezonem promocyjnym - tuż po lecie i przed karnawałem.