COVID-19. Niepokojące dane z polskich szkół

242

W trzecim tygodniu września ruszyła akcja szczepień na COVID-19 dla uczniów szkół. Zainteresowanie jest jednak słabe. W niektórych szkołach nie ma chętnych, a w niektórych zgłasza się zaledwie kilka osób. Eksperci zapewniają, że wszystkie podawane preparaty są bezpieczne.

COVID-19. Niepokojące dane z polskich szkół
Prawie nie ma chętnych do szczepień (Materiały WP, Adobe)

Od 7 czerwca rodzice mogą rejestrować na szczepienie dzieci, które ukończyły 12. rok życia. Wcześniej została uruchomiona rejestracja dla uczniów w wieku 16 i 17 lat. Od trzeciego tygodnia września szczepienia mogą być realizowane w trybie mobilnym na terenie szkół. "Musimy promować szczepienia. Są dobrodziejstwem" – mówiła Marzena Machałek, wiceminister edukacji i nauki.

3 proc. uczniów chcą się zaszczepić

Zainteresowanie szczepieniami jest jednak słabe. Jak wylicza "Gazeta Wyborza", dramatycznie wygląda sytuacja na Dolnym Śląsku. W niektórych szkołach jest zaledwie kilkoro chętnych, a w niektórych nie ma ich wcale.

Na 1208 szkół, których dyrektorzy odpowiedzieli na nasze pytanie w tej sprawie, w 58 utworzono punkty szczepień. Zgłosiło się w nich do szczepienia 5244 uczniów na 162 tys. uprawnionych, czyli nieco ponad 3 proc. - mówi gazecie dolnośląski wicekurator oświaty Janusz Wrzal.

Mało chętnych we wszystkich regionach

W stolicy województwa nie jest lepiej. Jak wylicza ratusz, tylko około 20 szkół zgłosiło chęć organizacji punktów szczepień, a w nich po kilkanaścioro uczniów. "Nie mamy informacji o konieczności podstawienia mobilnych punktów" - informuje "Wyborczą" Agata Dzikowska z wrocławskiego magistratu.

Nie ma dużo chętnych również w innych wielkich miastach. W Poznaniu chęć uczestniczenia w akcji wyraziło 540 uczniów. Warszawski ratusz wylicza, że w stolicy głosiło się do szkół ok. 3 tys. osób: najwięcej uczniów, ale są też ich rodziny oraz pracownicy szkół. "Liczymy na to, że będzie ich jeszcze więcej" – mówi wiceprezydent Renata Kaznowska.

Grzesiowski: szczepionki są bezpieczne

Dr Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. walki z COVID-1 zapewnia, że szczepienia są bezpieczne dla dzieci. Wszystkie szczepionki poddaje się badaniom klinicznym. Badania takie przeszły również szczepionki przeciw COVID-19, które uzyskały rejestrację dla dzieci.

Na tej podstawie możemy powiedzieć, że szczepionki są bezpieczne i skuteczne. Oczywiście to nie znaczy, że nie występują działania niepożądane - mówi dr Grzesiowski, dodając, że wszystkie powikłania są medykom dobrze znane i nie są one nietypowe.

W zeszłym tygodniu Pfizer i BioNTech poinformowały, że ich szczepionka na COVID-19 wywołała silną odpowiedź immunologiczną u dzieci w wieku od 5 do 11 lat. 21 września radio RMF FM podało, że pierwsze szczepienia pięciolatków i starszych dzieci w Polsce mogą ruszyć już w połowie listopada.

Zobacz także: RMF nieoficjalnie: maseczki na zewnątrz od tego tygodnia? Prof. Simon o restrykcjach
Autor: BA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić