Szokujące nagranie z S3. Policja bada sprawę kolizji marszałka
Na trasie S3 doszło do kolizji drogowej z udziałem marszałka województwa lubuskiego. Na szczęście w zdarzeniu nikt nie ucierpiał – nie było osób rannych, a pojazdy zostały jedynie uszkodzone. Okoliczności incydentu bada Komenda Miejska Policji w Zielonej Górze.
Najważniejsze informacje
- Marszałek woj. lubuskiego uczestniczył w kolizji na S3.
- Nikt nie odniósł obrażeń, obaj kierowcy byli trzeźwi.
- Policja zatrzymała prawo jazdy marszałka, sprawa trafi do sądu.
Kolizja na trasie S3. Marszałek za kierownicą
W czwartek rano na drodze ekspresowej S3, między Sulechowem a Zieloną Górą, doszło do kolizji z udziałem służbowego auta Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubuskiego. Za kierownicą skody superb siedział marszałek Marcin Jabłoński. W zdarzeniu uczestniczyło także osobowe BMW.
Według informacji przekazanych przez rzecznika zarządu woj. lubuskiego Zdzisława Haczka, marszałek nie odniósł żadnych obrażeń i jeszcze tego samego dnia wrócił do pracy w urzędzie w Zielonej Górze. Policja prowadzi postępowanie pod kątem wykroczenia drogowego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wpadli przez czerwone światło. Nagrania z Warszawy
Portal newslubuski.pl opublikował nagranie z wideorejestratora zamontowanego w samochodzie marki BMW, które pokazuje moment kolizji. Na filmie widać, jak kierujący skodą gwałtownie zbliża się do jadącego przed nim pojazdu, po czym decyduje się na wyprzedzanie prawym pasem. Podczas powrotu na lewy pas dochodzi do kontaktu z BMW, a skoda zahacza o bariery energochłonne, wzbijając tumany kurzu.
Policja zatrzymała prawo jazdy marszałka
Podinsp. Małgorzata Stanisławska z Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze przekazała, że obaj kierowcy uczestniczący w zdarzeniu byli trzeźwi w chwili kolizji. Funkcjonariusze zdecydowali o zatrzymaniu prawa jazdy kierowcy skody, który według wstępnych ustaleń mógł przyczynić się do spowodowania zdarzenia. W jego sprawie zostanie skierowany wniosek o ukaranie do sądu.
Okoliczności kolizji są szczegółowo analizowane przez policję. Decyzję w sprawie dalszych konsekwencji podejmie sąd po rozpatrzeniu materiałów zgromadzonych przez funkcjonariuszy.