Szukasz drzewka na święta? Prawnik mówi, na co zwrócić uwagę
Zbliżają się święta Bożego Narodzenia, w związku z czym niektórzy z nas po choinkę wędrują na strych, do garażu lub innego miejsca, w którym leżała schowana od wielu miesięcy. Ale nie brakuje i tych, którzy zamierzają kupić nowe drzewko. Prof. Mikołaj Małecki z UJ w rozmowie z "Faktem" ostrzega, że kupując choinkę można narazić się na zarzut paserstwa. Jak uniknąć kłopotów?
Kupno choinki na święta to dla wielu tradycja. Jednak, jak podkreśla prof. Mikołaj Małecki z Uniwersytetu Jagiellońskiego, należy przy tym zachować ostrożność.
Kupując choinkę, musimy zwracać uwagę na okoliczności, w jakich nabywamy drzewko. Czy przypadkiem okoliczności lub transakcja nie wyglądają na szemrane? Przepisy mówią, że jeżeli ktoś nabywa choinkę, o której może przypuszczać lub powinien przypuszczać, że może pochodzić z nielegalnego źródła, to dopuszcza się nieumyślnego przestępstwa paserstwa — tłumaczy rozmówca "Faktu".
Rośnie podział w PiS? Politycy skomentowali ruch z Morawieckim
Jak dodaje, najważniejsze jest ocenienie, "czy obiektywne okoliczności wskazują na to, że nie uczestniczymy w legalnym handlu — handlarz nie wyhodował sam tej choinki, tylko np. została ona wycięta z cudzego lasu lub pozyskana w inny sposób niezgodny z prawem i potem jest odsprzedawana".
Zakup choinki. Jak uniknąć problemów?
Choinki sprzedawane w miejscach, gdzie sprzedawca dysponuje własną plantacją, nie budzą zazwyczaj podejrzeń. Jak zaznacza ekspert, widząc pole pełne choinek za domem sprzedawcy, możemy być bardziej spokojni, jeśli chodzi o legalność transakcji.
Profesor Małecki wskazuje jednak na sytuacje, które powinny wzbudzić naszą czujność.
Naszą podejrzliwość może wzbudzić np. ustawiony gdzieś na uboczu targowiska czy ulicy sprzedawca z jedną lub dwiema choinkami — wyjaśnia prawnik.
Jeśli pojawią się uzasadnione wątpliwości, profesor doradza, aby poprosić o dokumenty potwierdzające legalność pochodzenia drzewek.
Jeśli mamy wątpliwości — zrezygnujmy z zakupu, bo możemy narazić się na odpowiedzialność karną za paserstwo. Jeżeli kwota nie przekracza 800 zł, to jest to wykroczenie. Powyżej 800 zł — jest to przestępstwo — podkreśla prof. Małecki q rozmowie z "Faktem".