Tajemnicze wideo z Wrocławia. W sieci burza

Wideo z Wrocławia wywołało gorącą dyskusję w sieci. Na nagraniu widać podejrzanie zachowującego się pracownika komunalnego. Internauci prześcigają się w wymyślaniu teorii na temat przyczyn dziwnego zachowania mężczyzny. O co chodziło?

Mężczyzna dziwnie się zachowywał Mężczyzna dziwnie się zachowywał
Źródło zdjęć: © Facebook

Wideo, które wzbudziło zainteresowanie internautów, pojawiło się na grupie "Co tam na Nadodrzu?" na Facebooku. Nietypową sytuację nagrał z okna jeden z mieszkańców Wrocławia.

Jak poinformował w poście autor nagrania, widoczny na filmie mężczyzna to pracownik firmy Ekosystem, zajmującej się gospodarką odpadami we Wrocławiu. Ta informacje nie została jednak oficjalnie potwierdzona.

Głośne nagranie z Wrocławia. O co chodzi

Nie da się ukryć, że mężczyzna zachowywał się co najmniej podejrzanie. Podbiegł do przechadzającego się po osiedlowej ulicy stada gołębi, po czym wyjął spod bluzy worek i wysypał z niego kawałki pieczywa. Nie byłoby w tym może nic nadzwyczajnego, gdyby nie nerwowe gesty "dokarmiacza".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Moment grozy w Sandomierzu. Motocyklista był bez kasku

Mężczyzna przez cały czas niespokojnie się rozglądał, a gdy wysypał już całą zawartość reklamówki, rzucił się do ucieczki. Wyglądało to tak, jakby chciał oddalić się z miejsca przestępstwa.

W sekcji komentarzy pod wideo zaroiło się od teorii na temat możliwych przyczyn dziwnego zachowania bohatera filmu. Wiele osób zdenerwowało się, że mężczyzna, zamiast sprzątać odpady, przyczynia się do jeszcze większego zanieczyszczenia miasta.

Wygląda jak niezły nielegal, skrada się, jakby coś ukradł.
Co tu się stało? Pierwsze sekundy wyglądają na przygotowanie do czynu nieobyczajnego, potem jakby z kurtki wypada mu klapek (???). Cała postawa ciała tego pana jest przezabawna - widać go ze 150 okien, a ten stoi skulony na środku i liczy, że nikt go nie zobaczy - piszą internauci.

Niektórzy wskazują też, że mężczyzna na złość mieszkańcom dokarmia szczury, których aktualnie we Wrocławiu jest cała plaga.

A szczury na to: huraaaaaaa...
W chlebie jest sól, która jest szkodliwa dla ptaków. Nie wiem, jak to się ima do drożdży, jeśli chodzi o zwierzęta. Rzucanie chleba to proszenie się o plagę szczurów - zauważają kolejne osoby.

Co naprawdę było celem działania mężczyzny w jaskrawej kurtce - nie wiadomo. Pewnym jest natomiast, że karmienie chlebem zarówno gołębi, jak i szczurów, nie jest dobrym pomysłem. Za zaśmiecanie miejsc publicznych grozi z kolei mandat w wysokości 500 zł.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
"Ludzie stoją w korkach po 3 godziny". Pokazała, co dzieje się na S7
"Ludzie stoją w korkach po 3 godziny". Pokazała, co dzieje się na S7
Spektakularna kradzież w Gelsenkirchen: Łupem padło 10 mln euro
Spektakularna kradzież w Gelsenkirchen: Łupem padło 10 mln euro
Mandaty nawet do 500 zł. Takie obowiązki ma właściciel posesji
Mandaty nawet do 500 zł. Takie obowiązki ma właściciel posesji
Planował zamach terrorystyczny w Europie. 29-latek w rękach policji
Planował zamach terrorystyczny w Europie. 29-latek w rękach policji
Będzie można jeść mięso. Kilku biskupów udzieliło wiernym dyspensy
Będzie można jeść mięso. Kilku biskupów udzieliło wiernym dyspensy
Śnieżyca w Warszawie. Pługoposypywarki wyjechały na ulice
Śnieżyca w Warszawie. Pługoposypywarki wyjechały na ulice
Założyli zbiórkę dla byłego pięściarza. Wybudowali mu nowy dom
Założyli zbiórkę dla byłego pięściarza. Wybudowali mu nowy dom
FIFA planuje zmiany przepisów o spalonym
FIFA planuje zmiany przepisów o spalonym
Max Verstappen z wyróżnieniem. Szefowie zespołów F1 zdecydowali
Max Verstappen z wyróżnieniem. Szefowie zespołów F1 zdecydowali
W OBI nie kupisz fajerwerków. "Dbając o dobro zwierząt i środowiska"
W OBI nie kupisz fajerwerków. "Dbając o dobro zwierząt i środowiska"
Rzym bez fajerwerków na sylwestra. Zapadła decyzja
Rzym bez fajerwerków na sylwestra. Zapadła decyzja
Niemcy mówią o rzekomym ataku na rezydencję Putina. "Podzielamy obawy Ukrainy"
Niemcy mówią o rzekomym ataku na rezydencję Putina. "Podzielamy obawy Ukrainy"