Karolina Sobocińska
Karolina Sobocińska| 

Tak dotarł na studniówkę. 95 tys. wyświetleń

3

Matura to jeden z najważniejszych sprawdzianów w naszym życiu - zależy od niej nasza przyszłość. Sto dni przed nią odbywa się wyjątkowy bal, na którym bawią się wszyscy maturzyści. Jeden z nich miał nietypowy pomysł dotarcia na imprezę. Jego nietuzinkowe wejście zostało opublikowane w mediach społecznościowych.

Tak dotarł na studniówkę. 95 tys. wyświetleń
Zdarzenie z TikToka (TikTok)

Bal maturalny, czyli inaczej tzw. studniówka kreowana jest na jedną z najważniejszych imprez w życiu młodego człowieka. Nic więc dziwnego, ze 18-latkowie prześcigają się w tym, kto będzie miał lepszy strój czy większe wejście.

Zdarza się, że niektórzy, by dotrzeć na to wydarzenie wynajmują nawet limuzyny i kierowców. Jeden z nastolatków postanowił jednak zrobić dużo mocniejsze wejście.

Śmiać się czy płakać?

Przebieg całej akcji został nagrany i opublikowany na TikToku. Na nagraniu widać, jak kilku młodych chłopaków wnosi... trumnę.

Całości dopełniała melodia nieco zmodyfikowanego marsza żałobnego puszczona w tle. Nagle leżący w trumnie maturzysta zrzucił pokrywę i usiadł. Przyznał, że żyje i ma się dobrze.

Nie zabrakło owacji i szerokich uśmiechów oraz, rzecz jasna, nagrywania całego zdarzenia. Widać, że zgromadzeni goście w eleganckich garniturach i długich sukniach świetnie się bawili, a cała studniówka z pewnością przebiegła pomyślnie.

Jak się okazało, żart bardzo spodobał się internautom, szczególnie tym w podobnym wieku. Filmik dotychczas obejrzało 95 tys. osób, zebrał ponad pięć tysięcy polubień i prawie sto komentarzy:

Trwa ładowanie wpisu:tiktok
Studniówka jest tylko raz w życiu, więc trzeba ją jak najlepiej wykorzystać - pisał jeden z komentujących.
Czy on jest Drakulą? - śmiał się drugi.
Szef zakładu pogrzebowego - dodał trzeci.
Wyluzujcie, to tylko szkolny bal - radził jeszcze inny.

Karolina Sobocińska, dziennikarka o2.pl

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić