Tak zaparkował mercedesa. Kuriozalne, jak się tłumaczył. Aż zawrzało
Czarne coupe zajmujące dwa miejsca parkingowe wywołało poruszenie w sieci. Właściciel auta wszedł w ostrą wymianę zdań z mieszkańcami Rzeszowa, broniąc sposobu parkowania. W sieci aż zawrzało.
Zdjęcia czarnego Mercedesa Klasy E Coupe, stojącego idealnie na środku linii rozdzielającej dwa miejsca parkingowe, obiegły rzeszowskie media społecznościowe.
Są w KGW. Oto co mówią o zaangażowaniu młodzieży
Fotografia z Osiedla Architektów szybko wywołała falę komentarzy, a internauci wykazali, że to nie pierwszy raz. W dyskusji przywołano drugie ujęcie tego samego auta, wykonane wcześniej na brukowanej ulicy w Warszawie.
Najbardziej zaskoczyło jednak to, że właściciel pojazdu, przedstawiający się jako Radek, tym razem postanowił zabrać głos. W komentarzach przekonywał, że takie parkowanie to sposób... ochrony lakieru przed nieuważnymi kierowcami.
Jakby ludzie potrafili drzwi otwierać, nie obijając, to by stał prosto. Nie będę po każdym jednorazowym parkowaniu wiózł auta na poprawki lakiernicze - tłumaczył, cytowany przez rzeszow-news.pl.
Gdy w odpowiedzi internauta Jakub wskazał, że na parkingu stoją znacznie droższe samochody, których właściciele nie mają problemu z parkowaniem w liniach, a w razie kłopotów z wysiadaniem można wybrać komunikację miejską, właściciel mercedesa odparł krótko:
Co mnie obchodzi kwota innych samochodów? Jak dbasz, tak masz.
Później doszło do kolejnych przepychanek słownych. Generalnie wśród internautów mocno zawrzało.
Krótkie oświadczenie kierowcy mercedesa
Finalnie właściciel mercedesa opublikował krótkie oświadczenie, w którym próbował zakończyć spór: – Dziękuję wszystkim za piękne komentarze, samochód stał tak tylko jedną noc i został przeparkowany. Pragnę zauważyć, że w weekendy na osiedlu jest dużo wolnych miejsc, więc myślę, że nikomu krzywdy to nie wyrządziło. Na koniec ponownie uderzył w krytyków, dodając:
A internetowym konfidentom życzę szybkiego awansu na stanowisko Starszego Inspektora od Cudzych Spraw.