Takie są dziś ulice Paryża. "Zaczęło robić się gorąco"

Paryż fascynuje zarówno za dnia, jak i w nocy. W ciągu dnia turyści tłumnie odwiedzają Wieżę Eiffla, Pola Marsowe, Pola Elizejskie oraz Łuk Triumfalny. Jednak co się dzieje, gdy zapada zmrok? Postanowiła to zbadać redakcja "Faktu", która wyruszyła w nocną eskapadę po stolicy Francji.

asdTakie są dziś ulice Paryża. "Zaczęło robić się gorąco"
Źródło zdjęć: © Pexels
Bogdan Kicka

Przygoda reporterów "Faktu" rozpoczęła się w okolicach legendarnego teatru Moulin Rouge. To miejsce, które kusi swoim urokiem i historycznym znaczeniem.

Jak dowiadujemy się z relacji, około północy, po zakończeniu spektaklu "Féerie", tłumy zadowolonych widzów opuszczało budynek, a uśmiechy na ich twarzach świadczyły o niezapomnianych przeżyciach.

Atmosfera zaczynała się zmieniać zaledwie kilka metrów dalej. Reporterzy "Faktu" wkroczyli na Plac Pigalle. Do lat 40. XX wieku działały tu liczne domy publiczne. Dziś to miejsce oferuje erotyczne atrakcje, ale i spotkania z niepożądanymi propozycjami.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Sekretny apartament na wieży Eiffla

Reporterzy "Faktu" przeszli ten teren kilka razy, obserwując życie nocne. Jak sami mówią, "od świecących czerwonych neonów aż może zakręcić się w głowie". Bezpieczeństwo? W tym miejscu nic złego ich nie spotkało.

Może to te oddziały policyjne? Spotkaliśmy nawet kilku turystów w koszulkach sportowych – przyjechali na igrzyska olimpijskie. Kolejne bary z kebabem i innymi "frykasami" także miały licznych wyznawców. Atmosfery zagrożenia nie odczuliśmy.

"Po kolejnej odmowie zaczęło robić się gorąco"

Zdecydowanie mniej niej bezpieczny okazał się park wzdłuż Boulevard de Clichy. Jak dowiadujemy się z relacji, przed tym miejscem przestrzegało ich wielu Francuzów.

Chcieliśmy jednak sami sprawdzić, czy to prawda. Jak było? Drugi raz tam nigdy nie przejdziemy. Co kilka metrów podchodził zakapturzony mężczyzna, proponując zakup różnych narkotyków. Po kolejnej odmowie zaczęło robić się gorąco, więc musieliśmy jak najszybciej się oddalić - czytamy w relacji na stronie "Faktu".

Nocny spacer reporterów po Paryżu spotkał się z reakcją pełną niedowierzania ze strony znajomej Francuzki, Marii. Ostrzegała ich, że nocą okolice te mogą być niebezpieczne. Porównała je do miejsc takich jak stacja metra Stalingrad czy okolice Barbes, gdzie problem narkotyków jest szczególnie widoczny.

Tam to wygląda jak miasteczko zombie, mnóstwo ludzi pod wpływem fentanylu - ostrzegała Maria.
Wybrane dla Ciebie
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Łatwy sposób na czyste ramy okienne. Odzyskają biały kolor
Łatwy sposób na czyste ramy okienne. Odzyskają biały kolor
Europejscy liderzy ostrzegają Zełenskiego. Chodzi o Putina
Europejscy liderzy ostrzegają Zełenskiego. Chodzi o Putina
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył