Ten kierowca zignorował światła. Natychmiastowa karma
Na jednym z remontowanych odcinków drogi w Polsce doszło do klasycznego przykładu niedostosowania się do przepisów. Kierowca nie dostosował się do sygnalizacji świetlnej przy ruchu wahadłowym i szybko został ukarany.
Do niepokojącego zdarzenia doszło 1 listopada po godzinie 9:20. Autor nagrania czekał na zapalenie się zielonego światła, aby pokonać odcinek, na którym obowiązywał ruch wahadłowy z powodu remontu. Niektórym kierowcom ewidentnie śpieszyło się, aby odwiedzić groby bliskich z okazji Wszystkich Świętych.
Prowadzą agroturystykę na Pomorzu. "Wykonujemy wszystkie prace"
Ruch wahadłowy obowiązywał na dość krótkim odcinku. Kierowcy z obu stron widzieli wjazd po przeciwnej stronie, co niewątpliwie było dla niektórych bodźcem do zaryzykowania i przejechania na czerwonym. Autor nagrania zarejestrował dwóch śmiałków. Pierwszy z nich wyprzedził go w niedozwolonym miejscu i pokonał trasę po przejechaniu czerwonego światła. Manewr okazał się udany.
Mniej szczęścia miała jadąca daihatsu kobieta. Ta ruszyła z naprzeciwka na czerwonym świetle, co zauważył nagrywający. Kierowca postanowił ukarać ją i ruszył spod sygnalizatora, gdy tylko mógł. W konsekwencji zablokował po chwili przejazd kobiecie, która nie zdążyła przejechać. Doszło między nimi do sprzeczki. Na nagraniu widać, jak wściekła sprawczyni zamieszania krzyczy zza kierownicy na autora nagrania. Po chwili ten postanowił odpuścić i zrobić jej miejsce do przejazdu.