To nie teledysk, to Mielno. "King Bruce Lee Karate Mistrz" i policjanci
Kierowcy z Mielna w sobotni wieczór, 5 października byli świadkami niecodziennego sparingu na środku ulicy. Młody bokser próbował swoich sił w starciu z policją, ale ci nie pozostali mu dłużni. "King Bruce Lee Karate Miszcz" - komentują całą akcję internauci.
Zmrok, środek miasta i spektakularny sparing trójki fighterów na środku ulicy. Taki widok zaskoczył kierowców w sobotę na jednej z ulic Mielna. Świadek zdarzenia nagrał całą scenę i wrzucił do sieci.
Filmik w zwolnionym tempie robi wrażenie. Widać na nim, jak para policjantów próbuje złapać młodego mężczyznę, ale ten zamiast dobrowolnie oddać się w ręce policji czy zwyczajnie uciec, ćwiczy na nich bokserskie sztuczki.
Nie wiadomo co było powodem interwencji, ale policja jak i napastnik prezentowali znajomość sztuk walki na jezdni - czytam w opisie filmiku zamieszczonym na profilu Stop Cham.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
#dziejesiewmoto: wypadek na quadzie
Cała scena choć niebezpieczna, wygląda dość groteskowo. Mimo pokazu swoich umiejętności funkcjonariuszom policji ostatecznie nie udaje się pokonać przeciwnika, a ten finalnie puszcza się pędem przez środek ulicy i ucieka nie zważając na ruch.
Za nim biegną zdezorientowani policjanci, ale tu filmik urywa się pozostawiając widzów w niewiedzy jak skończyła się cała akcja.
Nagranie robi furorę w sieci, ale internauci co do oceny całej sytuacji są mocno podzieleni. Jednych filmik śmieszy, czemu dają wyraz w komentarzach pod nim.
"King Bruce Lee Karate Miszcz" - piszą, a jedna z osób zauważa, ze scena wygląda jak z jakiegoś teledysku. Ale nie brakuje też negatywnych komentarzy pod adresem samego napastnika.
Powinna być gleba i kajdanki. I oskarżenie o napaść na funkcjonariusza publicznego. A tu jakaś błazenada - pisze ktoś inny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo