Toaleta za 2 zł nad morzem. "Gdybyśmy podnieśli cenę, ludzie poszliby w krzaki"
Półmetek wakacji niemal za nami. Turyści donoszą o szalejącej drożyźnie nad polskim morzem. Szczególnie ciężko jest w restauracjach, gdzie ceny mogą powodować palpitacje serca. Pan Krzysztof i jego wspólnik prowadzący swój mały biznes w Ustroniu Morskim mimo inflacji nie zmienia cen. Za skorzystanie z toalety należy zapłacić jedynie 2 zł. Cena obowiązuje od 8 lat.
Pracownicy toalet znajdujących się w nadmorskich kurortach często ustalają wysokie ceny. Sięgają one 5, a nawet 10 złotych.
Gdybyśmy podnieśli cenę, nawet o złotówkę, ludzie poszliby w pobliskie krzaki - przekonuje. - My tę ceny mamy już od ośmiu lat. I w następnym roku, jeśli będziemy dalej prowadzili toaletę, to wciąż pozostanie 2 zł. Ludzie nie mają pieniędzy. A na taką usługę jeszcze każdego stać — wyjaśnia "Faktowi" pan Krzysztof.
Jak się okazuje, mimo tak symbolicznej opłaty, znajdują się również tacy, którzy nie chcą płacić za skorzystanie z toalety. Mają różne metody.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Miasta pokrył czarny pył. Niezwykłe widoki na Sycylii po wybuchu Etny
Napis informuje, że płatne przed wejściem. Mimo to część klientów wchodzi, nie płacąc. Wychodząc, podają mi kartę płatniczą. A ja nie mam terminala. Machnę ręką — nie płacą. Zdarza się, że wychodząc, podają mi banknot dwustu - czy pięciusetzłotowy. Ja takimi sumami nie operuję. Nie mam jak wydać. Efekt? Korzystają za darmo - opisuje 67-latek w rozmowie z portalem.
Dodaje jednak, że są również miłe zachowania. Zdarzają się nawet napiwki. Kiedyś ktoś zostawił 20 zł i nie chciał reszty.
Ile można zarobić nad morzem?
Na prowadzeniu toalety plaży można zarobić do 150 zł dziennie.
Od tego należy odliczyć podatek, koszt zakupu środków dezynfekujących i koszty dzierżawy. Poza tym z kolegą pracujemy tu na zmianę, po pięć godzin dziennie wiec, dla każdego tak średnio na czysto wychodzi około 30 zł dniówki - wylicza emeryt w rozmowie z "Faktem". - Pozwala mi to pokryć część moich życiowych potrzeb - dodaje.
Energiczny mężczyzna promuje higieniczne zachowania wśród dzieci. Za każde umycie rąk stara się nagradzać cukierkiem. Jak mówi, gdy dzień jest brzydki, a turystów mało, jego toaleta wydaje się być niepotrzebna. Czasem utarg w ciągu dnia wynosi... 2 zł.