Tomasz Lis odszedł z "Newsweeka". W kuluarach aż huczy od plotek

129

We wtorek media obiegła informacja o tym, że Tomasz Lis przestał być redaktorem naczelnym tygodnika "Newsweek". Przyczyn zerwania współpracy nie podano, ale w kuluarach aż huczy od plotek.

Tomasz Lis odszedł z "Newsweeka". W kuluarach aż huczy od plotek
Tomasz Lis (AKPA)

Tomasz Lis przestał pełnić funkcję redaktora naczelnego "Newsweeka" po przeszło dziesięciu latach. Dziennikarz poinformował o tym w dość krótkim oświadczeniu.

Jest czas powitań i czas pożegnań. Serdecznie dziękuję moim koleżankom i kolegom z Newsweeka za dziesięcioletnią wspólną pracę, fascynującą przygodę w niezwykłych czasach. Newsweek jest w doskonałych rękach i ma przed sobą świetną przyszłość. Powodzenia - napisał na Twitterze.

W rozmowie z press.pl do tego komunikatu odniósł się jeden z menedżerów medialnych. - Zaskakujący jest korporacyjny język tego oświadczenia - powiedział anonimowo.

Lis ma swój temperament, a odchodząc z TVN czy Polsatu nie przebierał w słowach. A dziś zamiast zaatakować PiS, że go utrącił, lub wydawcę, że nie broni dziennikarzy, poprzestaje na banalnym oświadczeniu. Sprawa może mieć jakieś drugie dno - kontynuował.

Tomasz Lis zwolniony. Zaskakujące szczegóły

Do odejścia Tomasza Lisa doszło dość nagle. W jakich okolicznościach został zwolniony?

Kompletne zaskoczenie dla wszystkich, bo nosił się od lat jakby był nietykalny... Nic nie zapowiadało tej sytuacji, zwłaszcza że w poniedziałek rano normalnie prowadził poranne kolegium. We wtorek zwołano spotkanie dla pracowników 45 minut przed oficjalnym info do prasy. Lis nawet się na nim nie stawił - ujawnił informator Pomponika.

Pomponik ustalił też, że ostatnio Lis mocno podpadł pracodawcom. - Decyzja mogła zapaść już po głośnej okładce Newsweeka, na której Joe Biden prowadził Andrzej Dudę jak dziecko, a podpis sugerował, że prezydent Polski jest "sterowany" przez Bidena - powiedział informator tego serwisu.

Gwoździem do trumny miał być jednak ostatni wstępniak Lisa o "wolnych mediach", w którym właściwie wprost napisał, że nie ma wolnych mediów oprócz niego. Mocno uderzył w TVN, co nie przypadło do gustu Amerykanom - podsumowało źródło Pomponika.
Zobacz także: Mały głos, wielka sprawa
Autor: MDO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić