Tragiczny wypadek na S2. Prokuratura bada przyczyny katastrofy
Prokuratura Okręgowa bada przyczyny tragicznego wypadku na drodze S2, w którym zginęło pięć osób. Wstępna kwalifikacja zdarzenia to spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym.
Do tragicznego wypadku doszło w czwartek rano na drodze krajowej S2 w pobliżu Konotopy w województwie mazowieckim. W wyniku zderzenia busa z ciężarówką zginęło pięć osób, a trzy zostały ranne.
Przeczytaj też: Jechał pod prąd na autostradzie A2. Prokuratura ujawnia
Rzecznik Prokuratury Okręgowej, prokurator Piotr Antoni Skiba, poinformował, że wstępna kwalifikacja zdarzenia to spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym, co może skutkować karą od 2 do 12 lat więzienia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tragedia pod Zamościem. Pociąg rozerwał auto na pół
Szczegóły wypadku
W wypadku zginęło pięć osób: trzy kobiety i dwóch mężczyzn, wszyscy byli obywatelami Polski. Ranne zostały trzy osoby, w tym kierowca busa, obywatel Litwy, oraz dwie kobiety. Poszkodowani zostali przewiezieni do warszawskich szpitali. Śledczy ustalili, że podróżujący busem byli właścicielami stoisk handlowych, którzy jechali po towar z Pomorza w kierunku Tuszyna.
Przyczyny i okoliczności zdarzenia
Prokurator Skiba wyjaśnił, że wstępne ustalenia wskazują na najechanie busa na tył stojącej ciężarówki. Kierowca busa w ostatniej chwili próbował uniknąć zderzenia czołowego, co doprowadziło do ścięcia prawej części pojazdu, gdzie siedzieli pasażerowie. Badania krwi kierowcy wykazały, że był trzeźwy. Na miejscu wypadku pracował biegły z zakresu ruchu drogowego.
Dalsze działania prokuratury
Prokuratura nadal przesłuchuje świadków i planuje przeprowadzenie czynności procesowych z kierowcą busa, który jest ranny i pod wpływem środków przeciwbólowych. Sekcje zwłok ofiar zaplanowano na przyszły tydzień. Rzecznik prokuratury zaznaczył, że istnieje duże prawdopodobieństwo postawienia zarzutów kierowcy busa.
Oświadczenie firmy InPost
Bus, który uczestniczył w wypadku, był oklejony naklejkami firmy kurierskiej InPost. Rzecznik prasowy InPost, Wojciech Kądziołka, wydał oświadczenie, w którym złożył kondolencje rodzinom ofiar i wyjaśnił, że pojazd nie jest związany z firmą.
InPost pracuje nad ustaleniem, dlaczego okleina nie została usunięta po zakończeniu współpracy w 2022 roku.