aktualizacja 

Tragiczny wypadek na służbie. Tłumy pożegnały ratownika medycznego

18

4 listopada w Bydgoszczy odbył się pogrzeb ratownika medycznego, który zginął w wypadku komunikacyjnym. Pomimo obostrzeń związanych z epidemią koronawirusa uroczystość zgromadziła tłumy.

Tragiczny wypadek na służbie. Tłumy pożegnały ratownika medycznego
Tłumy żegnały zmarłego ratownika (Facebook, Stowarzyszenie Miłośników Starego Fordonu)

4 listopada w Bydgoszczy odbył się pogrzeb tragicznie zmarłego ratownika. Mężczyzna zginął w trakcie służby na motoambulansie. Grzegorz jechał na motorze do potrzebującego pomocy, kiedy zderzył się z samochodem. Zmarł pomimo walki o jego życie w szpitalu.

Pogrzeb odbył się równo tydzień po tragicznym zdarzeniu. Grzegorza żegnano w kościele w bydgoskim Fordonie. Urna z prochami zmarłego została wystawiona wewnątrz świątyni. W ostatniej drodze mężczyźnie towarzyszył tłum ludzi. Byli wśród nich rodzina, znajomi, przyjaciele, ratownicy medyczni, policjanci, motocykliści oraz mieszkańcy Bydgoszczy.

Trwa ładowanie wpisu:facebook

Przed kościołem pojawiło się wiele pojazdów. Na miejscu były dziesiątki motocykli i karetek pogotowia. Dominującym kolorem był pomarańczowy. To właśnie tego koloru są stroje ratowników medycznych.

Trwa ładowanie wpisu:facebook

Po mszy świętej tłum odprowadził prochy Grzegorza na cmentarz. Za karawanem szło wielu ratowników medycznych i jechało wielu motocyklistów. Na miejscu głos zabrał ojciec zmarłego. Około godziny 13:30 urnę złożono do grobu. Zawyły wtedy syreny wszystkich karetek, które przybyły.

To nie powinno być tak, że rodzice chowają dzieci - powiedział nad grobem Grzegorza jego ojciec.
Zobacz także: Koronawirus w Polsce. Będzie lockdown? Minister Adam Niedzielski wyjaśnia
Autor: GGG
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić