aktualizacja 

"Trochę miałam stracha". Polka usłyszała sygnał alarmowy na włoskiej plaży

37

Pani Marta, czytelniczka portalu o2.pl, wypoczywa we włoskim kurorcie Riccione. W poniedziałek 10 lipca błogi wypoczynek został przerwany przez niespodziewane wydarzenie. O co chodzi? Odczytując taką wiadomość podczas urlopu nie należy wpadać w panikę.

"Trochę miałam stracha". Polka usłyszała sygnał alarmowy na włoskiej plaży
Polka usłyszała sygnał alarmowy na włoskiej plaży. Nie było powodu do paniki (Mapy Google)

Urlop we Włoszech, kraju słynnego ''dolce vita'', to gwarancja wielu pięknych wspomnień i niezwykłych wrażeń. Ale nawet podczas wakacji w bajecznym miejscu, trzeba być przygotowanym na wszystko. Przekonała się o tym nasza czytelniczka, pani Marta, która wypoczywa w Riccione (region Emilia-Romania) — nadmorskiej miejscowości tętniącej życiem.

W okolicy słychać głównie szum morza, żywiołowe dyskusje Włochów i znane wakacyjne przeboje. Ale błogi wypoczynek pani Marty został przerwany przez dziwny dźwięk dobiegający z głośników.

Siedzimy na plaży i nagle dziwny sygnał w głośnikach. Myślałam, że jakaś reklama albo dzieciak się zgubił. W tym samym momencie zaczęły buczeć telefony — relacjonuje pani Marta.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Pogoda i temperatura wody w Bułgarii. "Trzeba uważać"

Jak wyjaśnia nasza czytelniczka, był to ''alarm próbny najwyższego ryzyka''. Pani Marta przyznaje, że na początku była przestraszona i nie od razu zorientowała się, że chodzi jedynie o próbę. Odpowiedź znalazła w SMS-ie.

To jest WIADOMOŚĆ TESTOWA z włoskiego publicznego systemu ostrzegania. Po uruchomieniu ostrzeże Cię w przypadku poważnego zagrożenia. Aby uzyskać informacje, odwiedź stronę internetową www.it-alert.it i wypełnij kwestionariusz — przeczytała.

Wiadomość rozesłano w języku włoskim i angielskim.

Alarm najwyższego ryzyka — o co chodzi?

Z włoskich mediów dowiadujemy się, że 10 lipca, dokładnie o godz. 12.00, tę samą wiadomość z alertem rozesłano na wszystkie telefony komórkowe podłączone do sieci w regionie Emilia-Romania.

Celem jest niezwłoczne informowanie wszystkich obywateli w przypadku tsunami wywołanego trzęsieniami ziemi, aktywności wulkanicznej, wypadku nuklearnego lub intensywnych opadów deszczu, aby zmniejszyć szkody i - jak podano na oficjalnej stronie internetowej - "uratować jak najwięcej istnień ludzkich'' — wyjaśniono na stronie fanpage.it.

Podobne testy przeprowadzono już w Toskanii (28 czerwca), a także w Sardynii, Sycylii i Kalabrii. W kolejnych tygodniach testy zostaną przeprowadzone w pozostałych obszarach Włoch, co warto mieć na uwadze podczas wakacyjnego wypoczynku.

Również w Polsce alerty RCB, informujące o możliwości wystąpienia sytuacji kryzysowej, rozsyłane są do wszystkich posiadaczy telefonów komórkowych.

Autor: APOL
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić