Trudny sezon dla handlarzy. Jagód jak na lekarstwo, a ceny? Kosmiczne
Tegoroczny sezon jagodowy przynosi rozczarowanie. Zbiory są skromne, a ceny rosną. Handlarze i konsumenci muszą się zmierzyć z nową rzeczywistością.
Najważniejsze informacje
- Niskie zbiory jagód spowodowane wiosennymi przymrozkami.
- Wysokie ceny: litr jagód kosztuje nawet 40 zł.
- Ręczne zbiory dominują na rynku, co wpływa na dostępność.
Niskie zbiory jagód
Tegoroczny sezon jagodowy nie spełnia oczekiwań zarówno handlarzy, jak i konsumentów. Wiosenne przymrozki znacząco wpłynęły na ilość dostępnych owoców, co skutkuje mniejszą liczbą stoisk przy lasach. Handlarze, głównie emeryci i bezrobotni, zmagają się z trudnościami w zdobyciu jagód.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zbiera jagody przez 6 godzin i sprzedaje za kilka złotych. Ostrzega innych przed wysokimi mandatami
Wysokie ceny na rynku
Ceny jagód osiągają rekordowe poziomy. Jak informuje "Fakt", w okolicach Wrocławia za litr jagód trzeba zapłacić nawet 40 zł. W innych regionach, jak Podkarpacie, ceny są nieco niższe, ale nadal wysokie. Dziennik dodaje, że jeden z mieszkańców powiatu stalowowolskiego oferuje jagody po 20 zł za litr, co jest jedną z najniższych cen na rynku.
Ręczne zbiory dominują
Wielu sprzedawców podkreśla, że jagody zbierane są ręcznie, co ma wpływ na ich jakość.
Jagody zbieram na świeżo, ręcznie, nie maszynką, która zgniata owoce i niszczy krzewy - pisze jedna ze sprzedawczyń z Podkarpacia, cytowana na łamach "Faktu".
Taki sposób zbioru wpływa na ograniczoną dostępność owoców.
Przetwory z jagód
Mimo trudności, wciąż można zamówić domowe przetwory z jagód. Na przykład, słoiczek jagodowego soku z Podkarpacia kosztuje 12 zł. W Żywcu za 330 ml soku trzeba zapłacić prawie 35 zł, co pokazuje, jak bardzo ceny wzrosły.
Obecna sytuacja na rynku jagodowym pokazuje, jak wrażliwe są zbiory na warunki pogodowe. Handlarze muszą dostosować się do nowych realiów, a konsumenci przygotować na wyższe ceny. Warto śledzić prognozy pogody, które mogą wpłynąć na przyszłe sezony.