Trzaskowski i Mentzen na piwie. "To była zwykła licytacja"
Rafał Trzaskowski i Sławomir Mentzen najpierw spotkali się na wspólnej rozmowy, a następnie w pubie na wspólnym piwie. - Okoliczności odbierają tym spotkaniom szczerość. To gra na pozyskanie koniecznych, brakujących aktywów - ocenia w rozmowie z PAP prof. Kazimierz Kik. I dodaje, że chodziło o "ubicie interesu politycznego".
Rafał Trzaskowski oraz Sławomir Mentzen najpierw spotkali się na wspólną rozmowę, a następnie pojawili w toruńskim pubie lidera Konfederacji. Wspólne picie piwa odbyło się w towarzystwie Radosława Sikorskiego, szefa MSZ i wywołało skrajne emocje, zwłaszcza wśród polityków prawicy.
Prof. Kazimierz Kik, w rozmowie z PAP podkreślił, że jest zwolennikiem rozmów polityków będących w różnych ugrupowaniach, ponieważ dzięki temu można szukać drogi do porozumienia. Jednocześnie zauważył, że w obecnej sytuacji "na prawdziwy dialog jest zdecydowanie za późno", a mamy do czynienia z gestami, które są wymuszone przez okoliczności.
Politolog zaznaczył, że rozmowa i spotkanie obu liderów to gra na "ubijanie politycznego interesu".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Krzyżował nogi". Ekspert zwrócił uwagę, co jeszcze robił Nawrocki
Okoliczności odbierają tym spotkaniom autentyczność, czyli szczerość. To gra na pozyskanie koniecznych, brakujących aktywów. To była zwykła licytacja, ponieważ przeliczono, ile Mentzen ma głosów, jakim dysponuje kapitałem politycznym, który jest niezbędny. Polityka staje się interesem, tak dzieje się w całym świecie - mówi prof. Kik w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
Politolog był pytany również, czy spotkanie obu polityków może być odbierane jako gest poparcia dla Rafała Trzaskowskiego przed drugą turą wyborów. Kik odpowiedział, że Konfederacja ma program i wyborców, którzy "nie do końca pasują do elektoratu Platformy Obywatelskiej".
Czytaj więcej: Nawrocki u Mentzena. Zabrał głos na temat decyzji PiS-u
Ponadto, według niego, dla Mentzena ważne jest, by po wyborach prezydenckich usytuować się lub swoje ugrupowanie w jakimś korzystnym układzie. - Nie wiem, czy gotowi i zdolni są do tego członkowie partii Mentzena, bo z jakichś powodów nie należą do Platformy a do Konfederacji - mówi Kik Polskiej Agencji Prasowej.
Na pytanie, czy działanie Mentzena może być obliczone na potencjalne koalicje z PO lub PiS, odpowiedział, że to "wskazywałoby na jego dojrzałość polityczną".
W pierwszej turze wyborów prezydenckich Trzaskowski zdobył 31,36 proc. głosów, a Nawrocki 29,54 proc. Mentzen, jako kandydat Konfederacji, uzyskał trzeci wynik z 14,81 proc. głosów. Druga tura wyborów odbędzie się 1 czerwca.