Tyle zebrał "na tacę". Ksiądz pokazał niedzielny wynik
W kościołach w Polsce zbiórki na tacę są codziennością. Nie zawsze księżą chętnie dzielą się wynikami. Jednym z wyjątków jest ks. Daniel Wachowiak. Pokazał, ile udało się zebrać "na tacę" podczas mszy.
Zbieranie datków na tacę to długowieczna tradycja w kościołach katolickich na całym świecie. Od wieków wierni wspierają swoje parafie, wrzucając pieniądze do koszyka podczas mszy. Praktyka jest nieodłącznym elementem liturgii, symbolizującym wspólnotowe wsparcie i hojność.
Ofiarowany datek powinien być adekwatny do możliwości finansowych wiernego. Na hojność parafian wpływ ma też region kraju, wielkość parafii, czy zaangażowanie księży. Zgodnie ze statystykami osoba wierząca przekazuje średnio 20 złotych. Finansowanie działalności parafii należy do obowiązków wiernych. Zapis regulujący te kwestie znaleźć można w Kodeksie Prawa Kanonicznego.
Nie w każdej parafii wierny może się dowiedzieć, ile zebrano podczas mszy, czy podczas wizyty duszpasterskiej. Niestety, mieliśmy w Polsce przypadek, gdy ksiądz Grzegorz Dymek z Kłobucka poinformował wiernych, że podczas popularnych kolęd zebrał 80 tys. zł. Na plebanii napadł go Tomasz J., który według prokuratury miał księdza skrępować, zakleić usta taśmą i udusić.
Ksiądz zszokował wiernych. Powiedział to w ciszy wyborczej
Problemu z rozmową o finansach parafii nie ma ksiądz Daniel Wachowiak, proboszcz parafii w Koziegłowach pod Poznaniem.
Najpierw stwierdził, że w USA wszystko jest czytelne, są ludzie odpowiedzialni za przeliczanie pieniędzy po mszy, którzy potem wpłacają środki do banku. Jednocześnie znane są zarobki duchownych. Narzekał, że ludzie nie mają problemu z zapłatą za usługi kosmetyczne np. 3-4 tys. zł, by potem mieć problem z zapłatą 250 zł w biurze parafialnym.
W serwisie X poinformował również, że w mediach społecznościowych podaje dane dotyczące zbiórki pieniędzy podczas mszy. Na składkę zebrano 4660,91 zł, a na fundację świętego Jana Pawła II 1690 zł.
W poniedziałek jest otwarte spotkanie ws. planów inwestycyjnych na przyszły rok. W parafii jestem sam jako duchowny, a parafian ok. 4000 - przekazuje.