Ujawnili perfidny plan Putina. Wiadomo, na co czeka
Rosja nie ustaje w brutalnych atakach na terytorium Ukrainy. Niestety, celem jest także infrastruktura krytyczna. Z wypowiedzi eksperta wynika, że Władimir Putin chce złamać Ukraińców i doprowadzić do katastrofy humanitarnej. Sytuacja może się pogorszyć, gdy nadejdą jesienne deszcze.
Armia Putina atakuje elektrownie. Chcą odciąć Ukraińców
Wirtualna Polska informuje, że w ostatnich dniach armia Władimira Putina coraz częściej uderza w infrastrukturę krytyczną na terenie Ukrainy. Rosjanie atakują elektrownie, a jedną z nich - Zaporoską Elektrownię Jądrową - okupują. To doprowadziło do ograniczenia zużycia energii elektrycznej w całym kraju.
Czytaj także: Putin ma problem. Rosja dosłownie płonie
Rośnie podział w PiS? Politycy skomentowali ruch z Morawieckim
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ujawnił, że od 10 października rosyjskie wojska uderzyły w 30 proc. ukraińskich elektrowni. Ciągłe ataki na obiekty infrastruktury energetycznej mogą doprowadzić w najbliższym czasie do przerw w dostawach energii, wody i ogrzewania. Ucierpią na tym cywile.
To cel Putina. Doprowadzi do katastrofy humanitarnej?
Według niektórych ekspertów, Władimir Putin obrał strategię, by jak najbardziej utrudnić funkcjonowanie Ukraińcom - odciąć ich od prądu, wody i ciepła. Dyktator ma zamiar doprowadzić do katastrofy humanitarnej. Może to być szczególnie odczuwalne w nadchodzącą zimę.
Co więcej, Władimir Putin prawdopodobnie chce wykorzystać sytuację i uderzyć w czuły punkt. Gen. Waldemar Skrzypczak w rozmowie z WP prognozuje, że przywódca Rosji "czeka na moment, kiedy będą obfite deszcze jesienne, które spowodują wzbieranie wód w rzekach".
Wtedy uderzy w zapory wodne, głównie na Dnieprze, co doprowadzi do powodzi w Ukrainie wschodniej i centralnej. Spowoduje to katastrofę humanitarną, exodus ludności i ograniczy działania wojsk ukraińskich i ich logistykę. To może w znacznym stopniu wpływać na ich możliwości operacyjne.
Co więcej, gen. Skrzypczak dodaje, że Ukraina "ma prawo do utrudnienia życia Rosjanom".
Nie może być tak, że wojna jest jednostronna i że nie wolno im uderzać w infrastrukturę krytyczną w Rosji. To jest jak najbardziej usprawiedliwione.
Zdaniem eksperta, Putin nie radzi sobie na froncie, dlatego próbuje innych, niehumanitarnych metod. Dąży tym samym do złamania broniącego niepodległości narodu. Chce także osłabić zdolności obronne atakowanego państwa.