Ujawnili plany Kremla. Teraz Rosja grozi "nuklearną apokalipsą"
Rosjanie nerwowo zareagowali na wojskowe ruchy Wielkiej Brytanii. W odpowiedzi na przegląd wojsk i ujawnienie potencjalnych planów rosyjskiej agresji Kreml zaczął grozić atakiem atomowym. O "nuklearnym armageddonie" mówią z kolei rosyjscy propagandyści.
Rząd Wielkiej Brytanii dokonuje przeglądu sił strategicznych. Planuje też zwiększyć wydatki na obronność. Według dziennikarzy "Politico", premier Keir Starmer szykuje się w ten sposób do potencjalnego konfliktu militarnego.
Brytyjczycy nie tylko sprawdzili przygotowanie swojej armii, ale przeprowadzili też analizę potencjalnego ataku ze strony Rosji. Z opublikowanego w poniedziałek (2 czerwca) przez rząd w Londynie raportu wynika, że Kreml może zlecić uderzenie pociskami manewrującymi, cyberataki, sabotaż, atak dronami dalekiego zasięgu oraz próby manipulacji mediami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Poranne pasmo Wirtualnej Polski, wydanie 30.05
Rosyjskie władze nerwowo zareagowały na te publikacje. Kremlowscy urzędnicy zaczęli wspominać o ataku jądrowym na Wielką Brytanię. Jeszcze mocniejszych słów zaczęli używać propagandyści. Przewodzi w tym Władimir Sołowjow.
Czołowy propagandysta Kremla i pracownik Rossija 1 ostrzega Wielką Brytanię przed "nuklearną apokalipsą". W swoim programie Sołowjow zaczął grozić, że dojdzie do "armageddonu", który będzie "bolesny" dla Brytyjczyków.
Nie rozumiem, dlaczego Brytyjczycy oszaleli. Gdzie chcą się z nami zderzyć? W którym momencie? - zaczął zastanawiać się Sołowjow.
Jeszcze mocniejszych tez zaczął używać politolog i kremlowski propagandysta Dmitrij Jewstafiew.
Oni muszą zrozumieć, że jeśli plan bezpośredniej konfrontacji militarnej z Rosją, o którym mówi, zostanie wdrożony, wszyscy zginą. Będzie to szybka, ale bolesna śmierć. Zgon na skutek promieniowania nuklearnego nie jest najlepszym rodzajem śmierci - przekazał Jewstafiew.