Ujęcie z lasu obiega sieć. Oto co znaleźli w dołku
Po sieci niesie się krótkie nagranie z lasu. Autor materiału zajrzał do niewielkiego wgłębienia w ziemi. Ku jego zaskoczeniu, znajdowała się tam mała sarenka.
Źródło zdjęć: © TikTok
Trudno przejść obojętnie obok nagrania, które w niedzielę (15 czerwca) pojawiło się w internecie. Przy okazji wyprawy do lasu autor tego filmiku zajrzał do niewielkiego wgłębienia.
W dołku znajdowała się młoda sarna. Osoby, które ją odkryły, postanowiły zareagować.
Znaleźliśmy młodą sarnę w dołku. Spróbujemy ją wyciągnąć, ale nie rękami, ponieważ nie chcemy zostawić na niej swojego zapachu - napisano.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zandberg o słabości Koalicji Obywatelskiej. "Usłyszeliśmy, że nie ma zgody"
W dalszej części materiału poinformowano o sukcesie tej interwencji.
Dołek zakopany, żeby nie wpadła ponownie - podsumowano.
Internauci reagują. Są podzieleni
W komentarzach odezwało się sporo internautów. Są podzieleni ws. tej interwencji.
"Zostawianie zapachu to mit", "Dobrze zrobiłeś, kolego, nie słuchaj hejtu ze strony osób, które nie mają pojęcia, o czym mówią, pozdro", "Po co? Przecież mogła go tam zostawić matka — w ukryciu", "No i po co? Sama by wyszła, raczej schowała się tam, aby nie być na widoku", "Zostawcie ją, pewnie matka celowo ją tam schowała — wyjdzie" - piszą.
Leśnicy apelują. "Nie dotykaj"
Leśnicy tymczasem regularnie apelują o to, by nie dotykać i nie zabierać młodych sarenek.
Nawet gdy serce się kraje na taki widok i Wam się wydaje, że malec jest porzucony, bo jego mamy nie ma w pobliżu... Mama jest. Czuwa nieopodal... W ten sposób - swoją sylwetką odwróci uwagę drapieżnika, który będzie chciał zaatakować młode - podkreślono ostatnio we wpisie Nadleśnictwie Świerklaniec.
Źródło artykułu: o2pl