Łukasz Maziewski
Łukasz Maziewski| 

Ważny moment w ukraińskim parlamencie. Czekali na to lata

Choć przed Ukrainą jeszcze długa droga, to ważny gest. Do sali obrad Werchownej Rady czyli ukraińskiego parlamentu wprowadzona została - a akompaniamencie oklasków - flaga Unii Europejskiej. Pozostanie tam jako symbol unijnych aspiracji nękanego wojną kraju.

Ważny moment w ukraińskim parlamencie. Czekali na to lata
Flaga Unii Europejskiej w Werchownej Radziej Ukrainy (Telegram NEXTA)

W burzy oklasków do sali plenarnej ukraińskiego parlamentu wniesiono flagę Unii Europejskiej. Osadzona za plecami przewodniczącego będzie przypominać Ukraińcom, że ich kraj znalazł się na drodze do integracji ze wspólnotą europejską. Jednak przed Ukrainą długa droga.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Dokładnie tydzień temu, państwa członkowskie Unii przyznały Ukrainie i Mołdawii status kandydatów. Przywódcy Unii w obecnym kształcie postanowili także uznać europejskie aspiracje Gruzji i przyznali krajowi status kraju kandydującego do UE po zajęciu się priorytetowymi zagadnieniami.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Nadanie targanej wojną Ukrainie statusu kandydata było ideą, którą silnie promował polski prezydent. Andrzej Duda spotykał się z przywódcami krajów europejskich i nakłaniał ich do zaakceptowania statusu kandydackiego. Jednak Ukrainę czeka prawdopodobnie jeszcze co najmniej kilka lat dostosowywania swojego systemu prawnego do wymogów unijnego prawa. Oraz mozolna odbudowa. A przede wszystkim - zakończenie wojny z Rosją.

Warto przypomnieć, że od próby stowarzyszenia Ukrainy i Unii rozpoczęła się osiem lat temu wojna ukraińsko-rosyjska. Wtedy kosztowała ona naszego wschodniego sąsiada utratę Krymu i oderwanie części terytorium na wschodzie. Efektem walk były dwa porozumienia mińskie, ogłaszające "zawieszenie broni".

Kręta droga do Unii

W 2013 r. ówczesny prezydent, Wiktor Janukowycz odłożył decyzję o ratyfikacji umowy stowarzyszeniowej z Unią. Wybuchły wtedy potężne protesty społeczne. Przez Ukrainę przelała się rewolucja, która kosztowała Janukowycza konieczność ucieczki z kraju. W czasie trwających od listopada 2013 do lutego 2014 r. protestów zginęło ok. 100 osób. W lutym rosyjskie wojska zajęły Krym, a następnie "niezależność" ogłosiły części obwodów donieckiego i ługańskiego na wschodzie kraju.

Ukraina musiała odłożyć unijne aspiracje. Teraz, po decyzji eurokratów sprzed tygodnia, jest o krok bliżej wypełnienia woli obywateli, która kosztowała kraj dwie wojny i utratę części terytorium. Wybuch wojny wywindował poparcie dla stowarzyszenia z UE w Ukrainie do poziomu 91 proc.

7 marca UE zapowiedziała, że formalnie oceni wniosek Ukrainy. 8 kwietnia w Kijowie przebywała przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen i szef unijnej dyplomacji Josep Borrell. Von der Leyen wręczyła prezydentowi Zełenskiemu kwestionariusz członkostwa. Borrell zapowiedział, że delegacja UE na Ukrainę pod przewodnictwem Mattiego Maasikasa powróci do Kijowa po jego ewakuacji po wybuchu wojny.

18 kwietnia Ukraina wypełniła ankietę. 24 maja Rada Unii Europejskiej przyjęła rozporządzenie umożliwiające czasową liberalizację handlu z Ukrainą, zniesienie wszystkich ceł z tytułu IV umowy stowarzyszeniowej, cła antydumpingowe oraz egzekwowanie wspólnych zasad importowych. 17 czerwca 2022 r. Komisja Europejska oficjalnie ogłosiła swoje zalecenie przyznania Ukrainie statusu kandydata do UE.

Zobacz także: Rakiety nad Kijowem. "Pozdrowienia" z Moskwy Putina?
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić