Weszli na wieżę kościoła. Jeden z nich był pijany
Dwóch mężczyzn nielegalnie dostało się na rusztowanie znajdujące się przy kościele w Kowarach (woj. dolnośląskie), gdzie aktualnie prowadzony jest remont dachu. Dzięki szybkiej reakcji policji udało się uniknąć tragedii.
Policjanci z Karpacza i Kowar zostali wezwani do interwencji w związku z podejrzeniem włamania na teren remontowanego kościoła. Na miejscu obecni byli duchowni oraz proboszcz parafii, którzy potwierdzili dwóch mężczyzn przebywa... na wieży świątyni.
Świadkowie relacjonowali, że mężczyźni zachowywali się głośno i nienaturalnie, co wzbudziło podejrzenia o zagrożenie życia. Na miejsce skierowano dodatkowe siły policyjne oraz strażaków.
Czytaj także: Impreza w kościele w Rybniku. Do białego rana
Jeden z mężczyzn, 31-letni mieszkaniec powiatu karkonoskiego, zszedł z rusztowania na prośbę funkcjonariuszy - podkreśla policja.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Widowiskowa erupcja wulkanu na Hawajach. Potężna eksplozja lawy
Drugi mężczyzna, 33-latek, był agresywny i nie chciał zejść. Krzyczał, uderzał w barierki i groził skokiem. Policjanci rozpoczęli negocjacje, które zakończyły się sukcesem - mężczyzna został bezpiecznie sprowadzony na dół.
Weszli na wieżę kościoła. Alkohol w tle
Po zatrzymaniu okazało się, że 33-latek miał 1,6 promila alkoholu we krwi. Dzięki profesjonalizmowi policjantów i strażaków udało się uniknąć tragedii. Ich szybka reakcja i opanowanie były kluczowe w tej sytuacji.