Wielkie grzybobranie w Beskidach. Zebrali 114 borowików w jeden dzień
Wyjątkowy sezon dla miłośników grzybobrania. Rodzina Bardoń z Hawierzowa (Czechy) zebrała aż 114 borowików podczas jednej wyprawy w Beskidy. Ich sukces wzbudził podziw i zazdrość wśród grzybiarzy. To nasza #DziennaDawkaDobregoNewsa.
Rodzina Bardoń z Hawierzowa wybrała się na grzybobranie w Beskidy. Rostislav i jego córka Denisa znaleźli aż 114 borowików. Inni grzybiarze wyrażali podziw i zazdrość. Mimo licznych pytań, rodzina nie zdradza dokładnej lokalizacji swoich znalezisk.
Rostislav wraz z córką Denisą są zapalonymi grzybiarzami, którzy regularnie odwiedzają lasy przez cały rok.
- Jesteśmy nadzwyczajnymi grzybiarzami, którzy zbierają grzyby nawet poza sezonem - przyznał Rostislav w rozmowie z Blesk.cz
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pokazał, jak znaleźć w lesie smardze. To banalnie proste
Ich pasja do grzybobrania przynosi efekty, co roku mogą pochwalić się podobnymi zbiorami.
Rodzina Bardoń ma swoje sprawdzone miejsca, które znajdują się na południowych stokach na obrzeżach lasów mieszanych w okolicach Ostrawicy. To właśnie tam udaje im się znaleźć tak imponujące ilości grzybów. Ich doświadczenie i wiedza o lokalnych warunkach są kluczem do sukcesu.
Internauci nie kryli zdumienia, widząc zdjęcia rozłożonych na ziemi borowików. - To niesamowite! - komentowali. Niektórzy zastanawiali się, czy to nie jest żart lub fotomontaż. Jednak dla rodziny Bardoń to coroczna tradycja, którą chętnie kontynuują.
Grzybobranie w Beskidach to nie tylko hobby, ale także sposób na spędzanie czasu na świeżym powietrzu i cieszenie się naturą. Dla wielu osób to również okazja do relaksu i oderwania się od codziennych obowiązków. Sukces rodziny Bardoń pokazuje, że z pasją i zaangażowaniem można osiągnąć imponujące rezultaty.
Zbieranie grzybów w Beskidach cieszy się dużą popularnością, a takie historie jak ta, tylko podsycają zainteresowanie tym zajęciem.