Wrócił z pracy, ratował małą córkę. Śledczy o tragedii koło Kielc
W piątek (25 lipca) odbędzie się sekcja zwłok 4-latki, która zginęła w wyniku przygniecenia przez maszynę rolniczą na posesji w Porąbkach. - Prokuratura prowadzi śledztwo dotyczące nieumyślnego spowodowania śmierci - mówi w rozmowie z o2.pl prok. Daniel Prokopowicz.
Prokuratura Rejonowa Kielce Wschód prowadzi śledztwo dotyczące nieumyślnego spowodowania śmierci 4-letniej dziewczynki w miejscowości Porąbki w Kielcach. Dziecko zostało przygniecione przez maszynę rolniczą.
Prokuratura prowadzi śledztwo dotyczące nieumyślnego spowodowania śmierci. W piątek zostanie przeprowadzona sekcja zwłok ofiary. Śledczy zaplanowali dalsze czynności, w tym przesłuchanie świadków zdarzenia - mówi w rozmowie z o2.pl prok. Daniel Prokopowicz z Prokuratury Okręgowej w Kielcach.
Są w KGW. Oto co mówią o zaangażowaniu młodzieży
Jak dodaje, dziewczynka została znaleziona na terenie posesji przez ojca, który miał wrócić z pracy. Mężczyzna próbował ratować córeczkę. Na miejsce wezwano służby. 4-latka jednak zmarła. Pod czyją opieką znajdowała się dziewczynka w chwili zdarzenia?
Ta kwestia jest obecnie przedmiotem ustalania przez śledczych - odpowiada Prokopowicz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tragedia koło Kielc. Nie żyje 4-latka
Do tragicznego zdarzenia doszło w środę, 23 lipca na jednej z posesji w miejscowości Porąbka (gm. Bieliny). Służby otrzymały około godz. 16 informację o 4-letniej dziewczynce przygniecionej przez maszynę rolniczą. Na miejscu lądował śmigłowiec LPR.
Ojciec dziewczynki próbował ją ratować. Resuscytację przejęli ratownicy medyczni. Walka o jej życie trwała kilkadziesiąt minut. Niestety, nie udało się jej uratować - relacjonował w rozmowie z o2.pl kom. Damian Janus z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.
Tata 4-latki był trzeźwy w momencie zdarzenia. Wiadomo, że opryskiwacz rolniczy, którym została przygnieciona dziewczynka, nie był użytkowany.