Tragedia na ściance. Nie żyje kobieta. Policja nt. przyczyny śmiertelnego wypadku
Dzień po śmiertelnym wypadku na ściance wspinaczkowej na warszawskich Bielanach, policja potwierdziła prawdopodobną przyczynę tragedii. - Wszystko wskazuje na to, że kobieta, która zginęła, nie wpięła się do linki asekuracyjnej - powiedziała o2.pl podinspektor Elwira Kozłowska z Komendy Rejonowej Policji w Warszawie.
Do tragicznego wypadku doszło w środę, 23 lipca 2025 roku, przy ulicy Palisadowej na warszawskich Bielanach, w obiekcie sportowym wyposażonym w ściankę wspinaczkową. 72-letnia kobieta spadła z wysokości około 10 metrów.
Na miejsce zdarzenia natychmiast przyjechali ratownicy medyczni oraz patrol policji. Mimo szybkiej reakcji służb i przeprowadzenia resuscytacji krążeniowo-oddechowej, życia kobiety nie udało się uratować.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Groźne zdarzenie z 72-latkiem na pasach. Wszystko nagrały kamery
Reakcja służb ratunkowych
Ratownicy z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego "Meditrans" podjęli wszelkie możliwe działania, by przywrócić funkcje życiowe poszkodowanej. Jak poinformowała podinsp. Elwira Kozłowska, kobieta zginęła na miejscu wskutek odniesionych obrażeń. Działania służb trwały kilkadziesiąt minut.
Oświadczenie Areny Wspinaczkowej Makak
Wkrótce po wypadku, Arena Wspinaczkowa Makak — na której doszło do tragedii — opublikowała komunikat na Facebooku.
Wstrząśnięci i zdruzgotani zawiadamiamy, że dziś na Makaku, na skutek nieszczęśliwego wypadku zginęła nasza koleżanka Bogusia. Przed rozpoczęciem swojej wspinaczki nie wpięła się do taśmy autoasekuracyjnej i spadła z dużej wysokości - czytamy w treści.
Obecnie trwa postępowanie, które ma ustalić, czy doszło do ewentualnych zaniedbań ze strony personelu obiektu lub czy zawiódł sprzęt. Policja zdaje się potwierdzać informacje przekazane przez arenę wspinaczkową.
Zebrany materiał został przekazany do prokuratury, jednak wszystko wskazuje na to, że 72-letnia kobieta, która zginęła, nie wpięła się do linki asekuracyjnej. To najprawdopodobniej była przyczyna tego wypadku -powiedziała 24 lipca w rozmowie z o2.pl podinsp. Elwira Kozłowska.
Wspinaczka to sport z ryzykiem
Choć ścianki wspinaczkowe są zazwyczaj dobrze zabezpieczone, każda forma wspinaczki niesie ze sobą ryzyko, zwłaszcza jeśli nie są przestrzegane podstawowe zasady bezpieczeństwa. To już kolejny tego typu wypadek w Warszawie w ostatnich miesiącach. W listopadzie 2024 roku inny wspinacz spadł z 11 metrów, jednak w tamtym przypadku udało się go uratować.
Apel o rozwagę i przestrzeganie zasad
Po tragedii na Bielanach służby i zarządcy obiektów wspinaczkowych apelują do wszystkich entuzjastów tego sportu o zachowanie szczególnej ostrożności. Każdy wspinacz, niezależnie od doświadczenia i wieku, powinien każdorazowo sprawdzać sprzęt i upewnić się, że jest prawidłowo zabezpieczony. Nawet chwila nieuwagi może mieć tragiczne konsekwencje.
Danuta Pałęga, dziennikarka o2.pl