Wstrząsające relacje po rzezi Hamasu. "Schowałem się pod ciałami"

Festiwal muzyczny Supernova byt jednym z pierwszych celów bojowników Hamasu, którzy w sobotę, 7 października, rano rozpoczęli atak na Izrael. Terroryści szybko zajęli teren i zaczęli strzelać do ludzi oraz porywać zakładników. - Schowałem się pod ciałami zabitych - relacjonuje Rafael Zimerman w rozmowie z CNN.

Wstrząsające relacje po rzezi Hamasu. "Schowałem się pod ciałami"
Wstrząsające relacje po rzezi Hamasu. "Schowałem się pod ciałami zabitych" (EPA, PAP, MOHAMMED SABER)

Festiwal muzyczny Supernova, który w miniony weekend zorganizowano na północ od kibucu Re'im na południu Izraela, zakończył się masakrą dokonaną przez terrorystów z Hamasu.

W imprezie wzięło udział koło 4 tys. osób, w wieku 20-40 lat. Z dostępnych informacji wynika, że zginęło co najmniej 260 uczestników wydarzenia.

Warto podkreślić, że festiwal muzyczny Supernova był jednym z pierwszych celów zaatakowanych w sobotę, 7 października, rano przez Hamas.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: WP News wydanie 04.10, godzina 16:50

Według relacji świadków, którzy przeżyli atak, terroryści z zimną krwią strzelali do ludzi, gwałcili kobiety tuż obok ciał ich znajomych, którzy zostali zamordowani podczas ataku. Część osób została też uprowadzona przez Hamas.

Horror na festiwalu w Izraelu. Relacja ocalałej z rzezi Hamasu

Jedną z osób, którym udało się przeżyć, jest Rafael Zimerman. W rozmowie z dziennikarzem CNN powiedział, że gdy rozpoczął się atak rakietowy, udało mu się uciec samochodem do pobliskiego bunkra. Schowało się tam ok. 50 osób.

Mężczyzna przyznał, że przebywając w bunkrze, słyszał na zewnątrz odgłosy strzelaniny między izraelską policją, a Hamasem.

Niestety schron również został zaatakowany, ktoś wrzucił do niego gaz. - W ciągu 30 sekund nie byłem w stanie oddychać - relacjonował.

Następnie wtargnęli terroryści. Zaczęli strzelać do ludzi i rzucać granaty hukowo-błyskowe. - Schowałem się pod ciałami zabitych. Były całe ich stosy. (...) Byłem tam godzinami. Czekałem na śmierć. Chciałem umrzeć w spokoju - mówił

Mężczyzna został ranny podczas ataku. Podkreśla, że to cud, iż przeżył.

"Chowałam się pod zwłokami zmarłych"

W bunkrze była także 25-letnia Lee Sasi. - Widziałam tyle okropnych rzeczy. Moje ciało było całe we krwi innych. Chowałam się pod zwłokami zmarłych - opowiada. - Byłam w szoku. Nie byłam w stanie nawet płakać - dodaje.

Kobieta przyznaje, że dla części osób, którym udało się przeżyć, trauma tych wydarzeń jest ogromna. - Nic nie jedzą, nie śpią - podkreśla.

Autor: NJA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić