Wykorzystywał dzieci. Skazano go na karę 129 lat pozbawienia wolności
Dobiegł końca jeden z najgłośniejszych procesów dotyczących wykorzystywania dzieci ostatnich lat. Peter Scully przez całe lata wymykał się sprawiedliwości. Pedofil i handlarz żywym towarem uciekł przed więzieniem do innego kraju. Niedługo cieszył się swobodą.
Jak informuje portal Independent, wyrok został wydany przez sąd w Cagayan de Oro na Filipinach. Właśnie do tego kraju w 2011 roku Peter Scully uciekł z Australii. Jednak już cztery lata później miejscowa policja namierzyła pedofila i aresztowała.
Przeczytaj także: Ta zbiórka to była ściema. Ludzie dali się nabrać
Peter Scully skazany na Filipinach. Wyrok – 129 lat
Peter Scully i troje współoskarżonych usłyszeli łącznie aż 60 zarzutów. Wszyscy czworo zdecydowali się zawrzeć umowę z prokuraturą, w konsekwencji czego Scully otrzymał wyrok 129 lat pozbawienia wolności, jego partnerka ma spędzić za kratami 126 lat, a pozostali — po 90.
To wielkie zwycięstwo nie tylko dla nas, prokuratorów z Departamentu Sprawiedliwości, ale co ważniejsze, jest to wielkie zwycięstwo ofiar, które przeżyły — podsumował wyroki Merlynn Barola-Uy, prokurator regionalny (Independent).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Umówił się z małoletnią. Został zatrzymany
Przeczytaj także: Policja chciała zamówić mu taksówkę. Nagle z kieszeni wypadł mu woreczek
Zbrodnie, jakich dopuścił się Peter Scully, wywołały na Filipinach ogólnokrajową debatę na temat kary śmierci. Społeczeństwo zaczęła domagać się jej przywrócenia z przeznaczeniem dla osób, które mają na koncie wyjątkowo okrutne przestępstwa. 52-latek reżyserował filmy z aktami wykorzystywania oraz torturowania dzieci.
52-latek nie tylko reżyserował drastyczne filmy "dla dorosłych", lecz także sam wykorzystywał dzieci. Dopuścił się między innymi gwałtu na 18-miesięcznym dziecku. Swoje "produkcje" dystrybuował za pośrednictwem głębokiej sieci.
Przeczytaj także: Pomówiono mężczyznę o pedofilię. Bo rejestrował nieprawidłowe parkowanie
Peter Scully sam domagał się postawienia go przed sądem na Filipinach. 52-latek obawiał się powrotu do ojczystego kraju, ponieważ wówczas musiałby dodatkowo odpowiedzieć za oszustwa.