Wymyśliły to zamiast lekcji religii. To może być "game changer"
Co zrobić z uczniami niechodzącymi na religię, gdy ta odbywa się w środku dnia? Na ciekawy sposób zagospodarowania "okienka" dzieciom wpadły nauczycielki w jednej ze szkół. Świetlicę zamieniły w "escape room".
Lekcje religii, jako przedmiot dodatkowy powinny znajdować się na końcu lub na początku planu lekcji, tak by ułatwić życie osobom na nie nieuczęszcząjącym.
Jednak brak konkretnych przepisów w tej kwestii sprawia, że wiele zależy od dobrej woli dyrektorów szkół, którzy mają wpływ na grafik zatrudnianych nauczycieli i katechetów.
Czytaj także: Poszedł do radia Rydzyka. Oto co mówił o rodzeniu dzieci
W efekcie popularne wśród uczniów nawet młodszych klas stają się tzw. "okienka". A zrezygnowani rodzice pytają jak szkoła planuje zagospodarować czas dzieciom, by nie musiały się nudzić.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Młodzież w Polsce masowo rezygnuje z religii. Ksiądz komentuje
Córka pierwsza klasa, syn druga klasa szkoły podstawowej. Dziś zobaczyłam plan lekcji. Tylko jedne zajęcia z czterech wypadają na ostatniej lekcji. Reszta gdzieś w środku. Pani dyrektor oświadczyła mi, że dzieci będą siedzieć w klasie w czasie religii, bo nie ma świetlicy ani biblioteki - pisze jedna z matek na grupie skupiającej ateistów.
Okazuje się jednak, że są w Polsce szkoły, gdzie nauczycielki nie tylko udostępniają świetlicę uczniom niechodzącym na religię, ale także kreatywnie w tym czasie organizują im czas. Świadczy o tym wpis jednej z matek:
Mój syn (tak jak połowa jego klasy) woli grać w bibliotece np. w Pędzące żółwie niż siedzieć na religii. W tym roku panie z biblioteki wymyśliły escape room dla dzieciaków, które nie chodzą na religię i to może być prawdziwy "gamę changer" - pisze kobieta nie kryjąc radości z takiego obrotu sprawy.