aktualizacja 

Z komendy policji w Zamościu zniknęło 20 tys. paczek papierosów. Winnych nie znaleziono

128

Skandal na policji w Zamościu. Z tamtejszej komendy "wyparowały" papierosy z przemytu warte 200 tysięcy złotych! To prawie 20 tys. paczek, które dotarły do Polski nielegalnie. Po roku czasu Prokuratura Okręgowa w Lublinie umorzyła śledztwo w tej sprawie "wobec niewykrycia sprawców".

Z komendy policji w Zamościu zniknęło 20 tys. paczek papierosów. Winnych nie znaleziono
Z komendy policji w Zamościu wyciekło 20 tys. paczek papierosów. Winnych nie znaleziono (Pixabay)

Szokujące doniesienia z Komendy Miejskiej Policji w Zamościu pojawiły się już rok temu. Sprawa jest bardzo poważna, bo z policyjnego magazynu zniknęły papierosy za 200 tysięcy złotych!

Zgromadzone w komendzie policji papierosy były dowodem w sprawie przeciwko przemytnikom papierosów. Wiadomo, że z policyjnych magazynów wyparowało dokładnie 19 888 papierosów, czyli 1988 kartonów i dwie paczki.

To gruba afera, przecież 20 tys. paczek papierosów nie zmieści się w walizce, plecaku czy torbie podróżnej. Do wywiezienia takiego transportu potrzebna byłaby co najmniej półciężarówka albo dostawczak. No chyba, że papierosy po kilka paczek dziennie wynosiłaby cała komenda - śmieje się jeden z emerytowanych policjantów z Zamościa, cytowany przez "Gazetę Wyborczą".

Sprawa została zgłoszona do prokuratury - początkowo zamojskiej, ale została potem przekazana do Lublina. Jak podkreśla "Dziennik Wschodni", policyjne postępowania wyjaśniające zakończyło się latem zeszłego roku stwierdzeniem "nieprawidłowości oraz naruszeniem dyscypliny służbowej przez funkcjonariuszy zamojskiej komendy". W efekcie komendant miejski w Zamościu wyciągnął konsekwencje wobec swoich podwładnych.

Jeden z funkcjonariuszy został ukarany naganą, drugi ostrzeżeniem o niepełnej przydatności do służby na zajmowanym stanowisku - informuje Dorota Krukowska-Bubiło, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.

Skandal na policji w Zamościu. Prokuratura umorzyła śledztwo

Śledztwo prowadzone było w kierunku włamania i kradzieży. Zostało jednak ostatecznie umorzone (w marcu tego roku - red.), gdyż... w toku postępowania nie zdołano ustalić sprawcę.

Dwóm policjantom, którzy nadzorowali pracę swojej podwładnej, można byłoby stawiać zarzuty niedopełnienia obowiązków, gdyby w toku śledztwa wykazano, że postępowanie, za które ponieśli konsekwencje służbowe, było celowym i świadomym działaniem na szkodę interesu publicznego. A tego dowieźć się nie udało - mówi prokurator Agnieszka Kępka.
Zobacz także: Czy Julia Wieniawa czuje się seksbombą?
Autor: JAR
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić