Zaatakował go futrzak. ''Nie był to zwykły, europejski kot domowy''

Do groźnego ataku doszło w Małopolsce, w gminie Dobra. Wyjątkowo agresywne zwierzę rzuciło się na mężczyznę, gdy ten przebywał na swojej posesji. Choć zwierzę przypominało pospolitego futrzaka, zdaniem Anety Kawuli, powiatowego lekarza weterynarii, ''na pewno nie był to zwykły, europejski kot domowy''.

Gospodarz zaatakowany przez dzikie zwierzęGospodarz zaatakowany przez dzikie zwierzę. Zdjęcie ilustracyjne.
Źródło zdjęć: © Pixabay

Feralnego wieczoru gospodarz z gminy Dobra nieopodal Limanowej, prowadził rutynowy obrządek w swoim gospodarstwie rolnym. Gdy mężczyzna wyszedł z jednego z budynków, niespodziewanie został zaatakowany przez dzikie zwierzę. O sprawie, podczas sesji lokalnego samorządu, poinformowała Aneta Kawula, powiatowa lekarka weterynarii.

Zwierzę rzuciło się na gospodarza z zębami i nie chciało odpuścić. Poszkodowany mężczyzna został kilkukrotnie ugryziony w nogę i ręce. Jak twierdzi, atak, do którego doszło trzy tygodnie temu, nie był niczym umotywowany. Ostatecznie mieszkaniec gminy Dobra zdołał się obronić, zabijając czworonożnego napastnika.

Mężczyzna zaatakowany przez hybrydę kota i żbika?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Majówka w Zakopanem. "Turyści chcą czegoś więcej niż śniadanie z noclegiem"

Choć od groźnego ataku minęło kilka tygodni, nadal nie znamy jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, jakie zwierzę rzuciło się na małopolskiego gospodarza. Wiadomo natomiast, że nie był to zwykły kot.

Prawdopodobnie była to jakaś hybryda ze żbikiem. Na pewno nie był to zwykły, europejski kot domowy - uważa lek. wet. Aneta Kawula, cytowana przez portal limanowa.in.

Poszkodowany mężczyzna mimo wszystko może mówić o sporym szczęściu. Przeprowadzono badania laboratoryjne, które wykazały, że agresywne zwierzę nie było nosicielem wścieklizny ani innej znanej, groźnej choroby.

Niestety, jak dotąd nie udało się rozwiać pozostałych wątpliwości. Nie wiadomo, dlaczego zwierzę zachowało się w tak agresywny sposób. Zagadką pozostaje też pochodzenie zwierzaka. Niewykluczone, że w okolicy jest więcej podobnych osobników.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Uszkodzenie na torach kolejowych. "Było oznaczone symbolem"
Uszkodzenie na torach kolejowych. "Było oznaczone symbolem"
Tragicznym wypadek w Lubuskiem. Nie żyje jedna osoba
Tragicznym wypadek w Lubuskiem. Nie żyje jedna osoba
Rozmowa Macron-Putin? Jasny komunikat z Paryża
Rozmowa Macron-Putin? Jasny komunikat z Paryża
Puszczał filmy w Trumpem. Nauczyciela posądzono o terroryzm
Puszczał filmy w Trumpem. Nauczyciela posądzono o terroryzm
Tak wyglądało Boże Narodzenie w Betlejem. Świętowanie w cieniu cierpienia
Tak wyglądało Boże Narodzenie w Betlejem. Świętowanie w cieniu cierpienia
Akcja policji na Opolszczyźnie. "Brak fragmentu szyny"
Akcja policji na Opolszczyźnie. "Brak fragmentu szyny"
Ataki na kolej w Ukrainie. W tle logistyka z Polski
Ataki na kolej w Ukrainie. W tle logistyka z Polski
Wstrząsające odkrycie na Śląsku. Martwe karpie wrzucone do stawu
Wstrząsające odkrycie na Śląsku. Martwe karpie wrzucone do stawu
Awaria wyciągu krzesełkowego. Utknęło blisko 80 narciarzy, w tym dzieci
Awaria wyciągu krzesełkowego. Utknęło blisko 80 narciarzy, w tym dzieci
Pijany 64-latek niemal spowodował karambol. "Ogromne zagrożenie"
Pijany 64-latek niemal spowodował karambol. "Ogromne zagrożenie"
Ktoś przywiązał psa do drzewa. Zareagowali policjanci
Ktoś przywiązał psa do drzewa. Zareagowali policjanci
Ograniczenie do 50 km/h. Policja pokazała rejestrator. Tyle pędziło audi
Ograniczenie do 50 km/h. Policja pokazała rejestrator. Tyle pędziło audi