Zaatakował polityka PiS. Teraz grozi mu więzienie

25

Pod koniec 2022 roku senator Stanisław Karczewski został zaatakowany w trakcie świątecznych zakupów. Sprawą zajęły się odpowiednie służby. Wiadomo, co grozi napastnikowi.

Zaatakował polityka PiS. Teraz grozi mu więzienie
Stanisław Karczewski (Getty Images, Mateusz Wlodarczyk)

Do ataku na Stanisława Karczewskiego doszło w sklepie. "Bojówki Tuska posuwają się do najgorszych czynów" - podkreślał polityk PiS krótko po zdarzeniu.

Tymczasem "Super Express" donosi, że napastnik usłyszał zarzuty "stosowania przemocy z powodu przynależności politycznej, naruszenia nietykalności pokrzywdzonego, jak również uszkodzenia mienia w postaci telefonu". Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała już do sądu akt oskarżenia w tej sprawie.

Paweł P. został oskarżony o to, że w dniu 15 grudnia 2022 r. w Warszawie przy Alejach Jerozolimskich działając publicznie i bez powodu, okazując przez to rażące lekceważenie porządku prawnego, z uwagi na przynależność polityczną pokrzywdzonego znieważył wyżej wymienionego słowami wulgarnymi powszechnie uznanymi za obelżywe - poinformowała w rozmowie z PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: 23.06 Program Money.pl | Przedsiębiorców czeka trudny rok. "Zaczyna się wyścig obietnic"

Agresor zastosował przemoc w postaci odepchnięcia Stanisława Karczewskiego "rękoma na wysokości klatki piersiowej". W ten sposób doprowadził do upadku pokrzywdzonego.

Następnie wyrwał pokrzywdzonemu z ręki jego telefon i rzucił go o podłogę, czym spowodował uszkodzenie mienia w wysokości 700 złotych - oznajmiła prokurator.

Sąd zareagował po ataku na polityka PiS

Sąd nie uwzględnił wniosku prokuratury o zastosowanie tymczasowego aresztowania wobec podejrzanego.

Zastosował jednak wolnościowe środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego w wysokości 20 tys. złotych, dozoru policji, zakazu zbliżania się oraz kontaktowania z pokrzywdzonym - informuje "SE".

Wiadomo, co grozi agresorowi. Paweł P. może zostać pozbawiony wolności nawet na pięć lat.

Autor: MDO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić