Łukasz Maziewski
Łukasz Maziewski| 
aktualizacja 

Twarze wojny na Ukrainie. To oni opracowali plan ataku

Na Ukrainie trwa wojna. W nocy ze środy na czwartek Rosja zaatakowała militarnie naszego wschodniego sąsiada. Wojska rosyjskie weszły na Ukrainę od północy, wschodu i południa. Oto twarze tych, którzy opracowali plan ataku na Ukrainę. Stworzyło go dwóch rosyjskich generałów. Oto oni.

Twarze wojny na Ukrainie. To oni opracowali plan ataku
Rosja zaatakowała w nocy ze środy na czwartek Ukrainę. Dwóch generałów opracowało plan inwazji (PAP)

Atak rosyjski ruszył z trzech stron. Plan ataku został opracowany na długo przed samą agresją rosyjską. I choć był wielokrotnie opisywany, także na łamach o2.pl, zaciekłość napastników zaskoczyła Ukraińców.

Plan ataku, jak dowiaduje się o2.pl, opracowało dwóch wysokich rangą dowódców wojskowych. To generał-pułkownik Andriej Nikoławiecz Sierdiukow i generał-pułkownik Aleksandr Wiktorowicz Gałkin.

Pierwszy z nich jest dowódcą wojsk powietrznodesantowych Federacji Rosyjskiej. Drugi jest "asystentem" ministra obrony Siergieja Szojgu. Ma za sobą długą służbę w siłach zbrojnych, tak Związku Radzieckiego, jak i Rosji.

Sierdiukow - spadochroniarz

Andriej Sierdiukow (rocznik 1962) to zwiadowca i spadochroniarz. Absolwent słynnej Wyższej Szkoły Dowódczej Wojsk powietrznodesantowych w Riazaniu. Z armią związany jest od czasów Związku Radzieckiego.

W okresie 1983–1986 służył jako kolejno: dowódca plutonu zwiadu, zastępca dowódcy i dowódca kompanii powietrznodesantowej. Następnie przez cztery lata był szefem sztabu w randze zastępcy dowódcy batalionu powietrznodesantowego i dowódcą. Stamtąd poszedł w górę: do pułku spadochronowego, gdzie najpierw był zastępcą, a później - dowódcą. Dowodził także 106. Gwardyjską Dywizją Powietrznodesantową.

W październiku 2013 r. został I zastępcą dowódcy Południowego Okręgu Wojskowego. Trzy lata później Władimir Putin wyznaczył go na szefa WDW, czyli wojsk powietrznodesantowych.

Gałkin - Kaukaz, Syberia i sankcje

Drugim z autorów planu ataku ma być generał Aleksandr Gałkin. Starszy o cztery lata od Sierdiukowa, urodził się w Północnej Osetii. Odbył służbę m.in. w NRD oraz w Kaukaskim i Dalekowschodnim Okręgu Wojskowym. Również jest absolwentem prestiżowych rosyjskich szkół wojskowych: Akademii im. Frunzego i Wojskowej Akademii Sztabu Generalnego.

Służył również w okręgu syberyjskim. W 2014 r., po rosyjskich atakach na Krym i Donbas, Gałkin został objęty sankcjami przez Unię Europejską. Miał sprawować dowództwo nad 1. i 2. Korpusem Armijnym na terenie samozwańczych republik: Donieckiej i Ługańskiej.

Obaj dowódcy, jak mówi rozmówca o2.pl, w ostatnim czasie często się spotykali a nawet mieli nocować w jednym miejscu. Udział Sierdiukowa w opracowaniu planów był nieprzypadkowy, bo Rosjanie przykładają wielką wagę do udziału wojsk powietrznodesantowych w prowadzonych przez siebie konfliktach.

Być może też dojdzie do desantu rosyjskiego na Kijów - a właściwie na strategicznie ważne lotnisko Kijów-Hostomel. Takie mają być być podstawowe założenia rosyjskiej agresji: zajęcie lotnisk i opanowanie transportu lotniczego na Ukrainie.

Zobacz także: Demonstracje przed ambasadą rosyjską w Warszawie. "Ta sytuacja dotyczy każdego"
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić