Zaginięcie Iwony Wieczorek. Była policjantka mówi wprost
Zaginięcie Iwony Wieczorek w 2010 r. pozostaje nierozwiązane, ale według Urszuli Cur, byłej policjantki i profilerki, istnieje możliwość, że sprawca mógł ją znać. Jak podkreśla dla "Faktu", hipoteza ta jest oparta na analizach kryminalnych.
Iwona Wieczorek zaginęła w nocy z 16 na 17 lipca 2010 roku. Nastolatka bawiła się w sopockim Dream Clubie, skąd zdecydowała się wrócić pieszo do domu. Ostatni raz kamery zarejestrowały ją o godz. 4.12 na ul. Jantarowej, w pobliżu wejścia na plażę nr 63. Co stało się z dziewczyną później? Do dziś odpowiedzi na to pytanie szukają śledczy.
Iwona wracała pieszo z Sopotu do domu po kłótni ze znajomymi. W rozmowie "Faktu" z Urszulą Cur specjalistką od profilowania kryminalnego dowiadujemy się, że istnieje możliwość, iż sprawca mógł znać Iwonę Wieczorek.
- Jest prawdopodobne, że sprawca mógł znać Iwonę, ale nie można tego uznać za pewny fakt - mówi gazecie Cur. Zastosowanie typologii kryminalnej wskazuje na dwa rodzaje ataków: okazjonalny oraz selektywny, z tym że w przypadku Iwony nie ma wystarczających dowodów na zaklasyfikowanie jej do kategorii "znanej ofiary".
Wszedł na pasy z hulajnogą. Kierowcy nawet się nie zatrzymali
W tym przypadku brak jest wystarczających dowodów, by kwalifikować sprawę w typ "znana ofiara". Niemniej warunki takie jak późna pora, teren publiczny, ale z ograniczonym dostępem dla pojazdów, możliwa przewaga sprawcy, czynią hipotezę, że sprawca znał Iwonę lub miał informacje o niej, całkiem realną - dodaje w "Fakcie" Cur.
Kluczowym elementem dla śledczych pozostaje nagranie z wejścia na plażę nr 63, a także wiele pytań dotyczących tzw. ujęcia "śmieciarki", które jednak nie przyniosło jednoznacznych odpowiedzi. Na trasie Iwony występują liczne "martwe punkty", co znacznie utrudnia dokładną rekonstrukcję zdarzeń.
Czy uda się rozwiązać sprawę?
Śledztwo, z udziałem "Archiwum X", wciąż jest kontynuowane mimo upływu lat, a opinia publiczna nie traci nadziei na poznanie prawdy.
Zaginięcie Iwony Wieczorek to jedna z najbardziej symbolicznych spraw w Polsce. Jej ciężar emocjonalny nie słabnie, a zainteresowanie opinii publicznej utrzymuje presję na organy ścigania.
Urszula Cur przypomina również, że sprawa nie należy do zamkniętych, a nowe informacje mogą się jeszcze pojawić. Z danych wynika, że osoby związane ze sprawą mogą być jeszcze dzisiaj aktywne w społeczeństwie, co daje nadzieje na rozwiązanie zagadki powiązanej z zaginięciem Iwony.
Śledczy w przeszłości badali wiele hipotez na temat zaginięcia młodej kobiety. Badane były m.in. wątki "mężczyzny z ręcznikiem" i powiązania sprawy Iwony Wieczorek z głośną aferą sopockiego klubu "Zatoka Sztuki" i handlu ludźmi.