Zakończenie rozmów Trump-Putin. "Nie ma układu, dopóki nie zostanie dopięty"
Rozmowy między Donaldem Trumpem a Władimirem Putinem dobiegły końca. Na konferencji jako pierwszy głos zabrał prezydent Rosji. - Nasze rozmowy odbyły się w konstruktywnej atmosferze i były bardzo korzystne - powiedział. Trump natomiast zwrócił uwagę, że "nie ma układu, dopóki nie zostanie dopięty." Nie przewidziano czasu dla dziennikarzy na zadawanie pytań.
Najważniejsze informacje
- Rozmowy między Trumpem a Putinem dobiegły końca.
- W sieci pojawiło się nagranie z rosyjskim prezydentem.
- Na konferencji pierwszy głos zabrał prezydent Rosji.
Rozmowy między Donaldem Trumpem a Władimirem Putinem zakończyły się około północy czasu polskiego. Podczas konferencji prasowej głos jako pierwszy zabrał prezydent Rosji. Powiedział, że rozmowy odbyły się w konstruktywnej atmosferze i były bardzo korzystne.
- Mam nadzieję, że nasze uzgodnienia otworzą drogę ku pokojowi w Ukrainie - kontynuował Władimir Putin. Donald Trump kontynuował narrację, że spotkanie było "wyjątkowo skuteczne", ale podkreślił, że liczy się dopięcie umowy. - Zgodziliśmy się w wielu punktach, ale nie ma układu, dopóki nie zostanie dopięty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nawrocki w Białym Domu. Kancelaria zdradziła szczegóły
Dodatkowo Trump zauważył, że jest przed nimi kilka spraw do dokończenia - Mamy do ustalenia jeszcze kilka punktów, ale są duże szanse, że je uzgodnimy. Prezydent USA zapowiedział, że spotka się z Wołodymyrem Zełenskim.
- Nie ma więc porozumienia, dopóki wszystko nie będzie uzgodnione. Za chwilę zadzwonię do NATO, zadzwonię do różnych osób, które uważam za odpowiednie, a najpierw zadzwonię do prezydenta Zełenskiego i opowiem mu o dzisiejszym spotkaniu. Ostatecznie to oni muszą się zgodzić - zapowiedział Trump.
- Zgadzam się z prezydentem Trumpem, że bezpieczeństwo Ukrainy musi być zapewnione - podsumował Putin i wyraził nadzieję, że ich "uzgodnienia otworzą drogę ku pokojowi w Ukrainie." Jednocześnie oświadczył, że pierwotne przyczyny konfliktu muszą być wyeliminowane.
Będą kolejne spotkania? "Następnym razem w Moskwie"
Prezydent USA stwierdził, że podczas rozmowy na Alasce poczynione zostały wielkie postępy i zapowiedział, iż prawdopodobnie zobaczy się z Putinem ponownie już wkrótce.
- Następnym razem w Moskwie - odparł po angielsku Putin, zaskakując Trumpa.
Po wygłoszeniu ogświadczeń prezydenci opuścili salę, uniemożliwiając dziennikarzom zadawanie pytań. Takiej opcji nie przewidziano.
Wideo z Putinem po zakończonych rozmowach
Od zakończenia rozmów do konferencji minęła około godzina. W internecie krąży nagranie, na którym widać, jak Władimir Putin opuszcza salę po spotkaniu w towarzystwie swoich doradców.
Format rozmów i ich przebieg
Szczyt Donalda Trumpa i Władimira Putina odbył się w formacie trzy na trzy, co oznaczało udział trzech przedstawicieli z każdej strony. Ze strony USA obecni byli Marco Rubio i Steve Witkoff, a Rosję reprezentowali Siergiej Ławrow i Jurij Uszakow. Spotkanie miało miejsce na Alasce i trwało około trzech godzin.
Rozmowy dotyczyły głównie wojny w Ukrainie oraz potencjalnych scenariuszy pokojowych. Mimo intensywnych negocjacji, Kreml nie przewidywał podpisania żadnych dokumentów. Po zakończeniu spotkania planowano roboczy lunch z udziałem ministrów finansów, handlu i obrony.
Przed spotkaniem Trump zapowiadał, że szybko oceni, czy rozmowy mają szansę na sukces. W razie braku porozumienia, sugerował możliwość szybkiego zakończenia rozmów. Po spotkaniu zapowiedział kolejne rozmowy, tym razem z udziałem Wołodymyra Zełenskiego.
Zmiana formatu spotkania z cztery na cztery na trzy na trzy była niespodziewana. Decyzję ogłosiła rzeczniczka prezydenta USA, Karoline Leavitt. Spotkanie odbyło się w bazie sił powietrznych USA, a delegacje obu krajów były znacznie liczniejsze, co podkreślało wagę rozmów.