Zakopane nie chce Zenka. Nowy rozdział Sylwestra Marzeń
To pewne. W 2025 roku sylwester pod Tatrami nie będzie wybrzmiewał w rytm disco-polo. Burmistrz Zakopanego uchylił rąbka tajemnicy.
Najważniejsze informacje
- Sylwester 2025 pod Tatrami zostanie zorganizowany bez muzyki disco polo.
- Planowane są nowe atrakcje i mniejsze tłumy na imprezie.
- Organizatorzy chcą wprowadzić bardziej zróżnicowany repertuar muzyczny.
Sylwester pod Tatrami w 2025 r. obfitować będzie w znaczące zmiany. Zrezygnowano z muzyki disco polo, która w ostatnich latach była jednym z głównych elementów zabawy w Zakopanem.
Jak podaje "Gazeta Wyborcza", organizatorzy zdecydowali, że w tym roku będą skupiać się na różnorodnych formach rozrywki, aby przyciągnąć szeroką publiczność.
W tym roku sylwestrowa impreza plenerowa na pewno się odbędzie, bo tego oczekują mieszkańcy i turyści. Nie będzie to jednak "Sylwester Marzeń" o którego cały czas dopytują się turyści, bo już tamtej formuły nie chcemy. Tak, jak w ubiegłym roku, będzie to wydarzenie z elementami folkloru, promujące lokalnych artystów i góralską kulturę - mówi "GW" Łukasz Filipowicz, burmistrz Zakopanego.
Tłumy przychodzą, żeby to zobaczyć. Niektóre samochody aż przystają
Wprowadzenie zmian w programie ma na celu zwiększenie atrakcyjności wydarzenia. Organizatorzy zapowiedzieli, że oprócz tradycyjnych koncertów, odwiedzający będą mogli uczestniczyć w różnorodnych atrakcjach kulturalnych i artystycznych. To odpowiedź na rosnące oczekiwania i zróżnicowane gusta uczestników sylwestra.
Nowe podejście organizatorów to sposób na wprowadzenie bardziej różnorodnego repertuaru muzycznego. Sylwester ma być przestrzenią, która zadowoli miłośników różnych gatunków muzycznych. Taka zmiana może przyciągnąć osoby poszukujące mniej komercyjnych, a bardziej unikalnych doznań muzycznych.
Po 11 listopada opowiemy więcej o tym wydarzeniu, ogłosimy listę artystów. Jedno jest pewne: nie będzie to impreza disco-polo - dodaje burmistrz Zakopanego.
Kameralnie w Zakopanem
Zmiany mają również na celu ograniczenie liczby uczestników w jednym miejscu. Organizatorzy chcą, aby wydarzenie było bardziej kameralne, co przełoży się na większy komfort uczestników.
Dzięki temu sylwestrowa noc będzie mogła być spędzona w bardziej spokojnej atmosferze, co może znaleźć uznanie wśród mieszkańców i turystów. Jak czytamy, będzie to wydarzenie o podobnej skali jak w ubiegłym roku, przewidziane na około 10–12 tysięcy uczestników.
Impreza sylwestrowa pod Tatrami staje się bardziej uniwersalna i przyciąga różnorodne grupy ludzi. Ze zmian cieszą się przedstawiciele zakopiańskiej gastronomii.
Podczas "Sylwestra Marzeń" to restauracje czy dyskoteki świeciły pustkami. Dopiero około 1 w nocy przychodzili goście, ale tylko na chwilę. Wiele restauracji nawet w tę noc kończyło pracę około 21- 22, bo nie było sensu siedzieć. Przynajmniej spędzaliśmy sylwestra z rodzinami czy znajomymi - mówi menedżer zakopiańskiej restauracji.
Przez osiem lat "Sylwester Marzeń z Dwójką" stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych elementów telewizyjnej polityki wizerunkowej TVP. Impreza, organizowana co roku u stóp Giewontu, miała być pokazem narodowej radości, sukcesu i jedności - a z czasem stała się także politycznym symbolem czasów.
Na scenie pojawiali się zarówno polscy artyści disco polo (Zenek Martyniuk, Boys, Sławomir, Bayer Full), jak i międzynarodowe gwiazdy zapraszane dla prestiżu — jak Bonnie Tyler czy Jason Derulo. Widowisku towarzyszyły imponujące efekty świetlne i pirotechniczne, a transmisja gromadziła przed telewizorami miliony widzów.
Dla Zakopanego "Sylwester Marzeń" był zarówno błogosławieństwem, jak i przekleństwem. Z jednej strony napływ turystów i rozgłos przynosiły miastu ogromne zyski. Z drugiej - mieszkańcy skarżyli się na hałas, korki i chaos organizacyjny.