Założyli jej wyrok na głowę i chcieli wywieźć za granicę. Na Białorusi zapadła decyzja

4

Trzy kobiety postanowiły postawić się Łukaszence. Zdobyły ogromne poparcie społeczności, ale ich działania nie spodobały się władzy. Właśnie zdecydowano, że jedna z nich, Maryja Kalesnikawa, pozostanie w areszcie do 8 listopada.

Założyli jej wyrok na głowę i chcieli wywieźć za granicę. Na Białorusi zapadła decyzja
Maryja Kalesnikawa. (YouTube)

7 września Maryja Kalesnikawa została aresztowana. Zamaskowani ludzie wysiadający z furgonetki porwali kobietę z jednej z głównych ulic Mińska, założyli worek na głowę i próbowali wywieźć za granicę.

Wielu opozycjonistów wywieziono z Białorusi właśnie w ten sposób. Kalesnikawa została wywieziona na granicę z Ukrainą. Tam miała zostać na dłużej. Z jej relacji wynika, że oprawcy kazali jej kraj opuścić kraj "żywą albo w kawałkach".

Kobieta w ostatniej chwili podarła swój paszport, uciekła przez okno. Powiedziała, że będzie walczyć do końca. Kalesnikawa nie ma łatwo - została ponownie aresztowana.

Kobieta usłyszała zarzut wezwania do działań mających na celu zaszkodzenie bezpieczeństwu narodowemu Republiki Białorusi z wykorzystaniem mediów i internetu.

Maryja Kalesnikawa w areszcie będzie do 8 listopada. Niewykluczone jest jednak to, że czas ten może się przedłużyć. Za jej działalność na rzecz opozycji grozi jej od 2 do 5 lat więzienia.

Zobacz także: Zamieszanie podatkowe. "Do 450 zł dostaniemy paragon z numerem NIP"
Autor: MMC
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić