Słowik rozwinął interes za kratami. Szczegóły wielkiej afery w Służbie Więziennictwa

Według ustaleń prokuratury adwokaci, a także blisko dwudziestu funkcjonariuszy Służby Więziennej pomagało Andrzejowi Z. "Słowikowi" w nielegalnych interesach. Dzięki temu gangster i jego partnerzy mogli handlować w warszawskim areszcie, czym tylko chcieli.

SłowikWśród zatrzymanych jest Andrzej Z. ps. Słowik
Źródło zdjęć: © PAP
Aldona Brauła

Według ustaleń prokuratury w Areszcie Śledczym Warszawa - Białołęka doszło do serii przestępstw. Okazało się, że oddziałowi, funkcjonariusze nadzorujący widzenia czy doprowadzający aresztowanych są skorumpowani. Co miesiąc otrzymywali od przestępców 1000 złotych, a w zamian za to w areszcie kwitł regularny handel narkotykami, marihuaną i mefedronem.

Słowik i największa od lat afera w Służbie Więziennej

Osadzeni przestępcy otrzymywali także telefony komórkowe, sterydy, strzykawki i igły do iniekcji sterydów, karty mikro SD, perfumy i alkohol. Zorganizowaną grupą przestępczą w areszcie kierowali m.in. Andrzej Z., ps. Słowik, nieżyjący już Zbigniew C., ps. Daks czy mokotowscy gangsterzy: Sebastian L., ps. Lepa i Artur N., ps. Artur.

Część osób działała na wolności. Kupowali dla osadzonych narkotyki i inne towary. Kluczową rolę odgrywały trzy adwokatki: Olga J., Monika Ch. i Anna C. Miały działać jako kurierki i korumpować strażników. Wnosiły na teren aresztu towary i odbierały pieniądze.

Koniec Zjednoczonej Prawicy? Polityk Solidarnej Polski mówi o powrocie Donalda Tuska i "walcu ideologii LGBT"

Proceder trwał co najmniej od czerwca 2017 roku. Gangsterzy płacili gotówką na widzeniach adwokackich lub rodzinnych. Rodziny osadzonych wpłacały pieniądze także na rachunki bankowe prowadzone przez jedną z adwokatek. Na terenie aresztu pracowało dla nich blisko 20 funkcjonariuszy Służby Więziennej.

Sprawa wyszła na jaw dzięki zeznaniom jednego z gangsterów. W zamian obiecano mu złagodzenie kary. Opisał całą strukturę grupy przestępczej. Jego zeznania potwierdzono zeznaniami innych osadzonych oraz historią rachunków bankowych.

Zatrzymane adwokatki i funkcjonariusze trafili na trzy miesiące do aresztu. O zatrzymaniach strażników więziennych i prawniczek jako pierwszy poinformował TVN24. Prokuratura odmawia komentarza.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Krzyżówka z wiedzy ogólnej. Tylko mistrz odkryje wszystkie hasła
Krzyżówka z wiedzy ogólnej. Tylko mistrz odkryje wszystkie hasła
Rodzinny spacer zmienił się w dramat. Dzieci pochylały się nad ojcem
Rodzinny spacer zmienił się w dramat. Dzieci pochylały się nad ojcem
Policja przyłapana. "To będzie podwójna kara". Ostra reakcja
Policja przyłapana. "To będzie podwójna kara". Ostra reakcja
To on szuka "złotego pociągu". Właśnie się ujawnił
To on szuka "złotego pociągu". Właśnie się ujawnił
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Zaginęła 15-latka z Konstantynowa Łódzkiego. Jest nowy trop
Zaginęła 15-latka z Konstantynowa Łódzkiego. Jest nowy trop