Zaskakujące odkrycie na Podlasiu. Tak chciał oszczędzić na rachunkach
Do nietypowego incydentu doszło w powiecie kolneńskim w województwie podlaskim. Mężczyzna w nielegalny sposób podłączył przedłużacz w kotłowni budynku należącego do Zakładu Opieki Zdrowotnej. Kradziony prąd wykorzystywał do zasilania urządzeń elektrycznych znajdujących się na jego własnej posesji.
Według informacji przekazanych przez podlaską policję, 37-letni mężczyzna opracował nietypowy plan, aby zaoszczędzić na rachunkach za energię elektryczną.
Są w KGW. Oto co mówią o zaangażowaniu młodzieży
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Okazało się, że mężczyzna wykorzystał położenie Zakładu Podstawowej Opieki Zdrowotnej, który znajdował się w pobliżu jego miejsca zamieszkania. 37-latek podłączył przewód elektryczny do gniazda znajdującego się w kotłowni tej placówki medycznej, co umożliwiło mu nielegalne pobieranie energii elektrycznej.
Kradł prąd przez dwa miesiące
Według ustaleń policji przez okres dwóch miesięcy mężczyzna korzystał z prądu bez opłacania rachunków, co stanowi poważne naruszenie prawa.
Wykorzystywał ją do zasilania urządzeń elektrycznych na swojej posesji - informują mundurowi z Komendy Powiatowej Policji w Kolnie.
Kradzież energii elektrycznej traktowana jest jako przestępstwo zgodnie z artykułem 278 kodeksu karnego. Osoba, która dokonuje nielegalnego poboru energii, może być ukarana pozbawieniem wolności od trzech miesięcy do pięciu lat.
W sytuacjach o mniejszym ciężarze gatunkowym kara może przybrać formę grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności na okres do jednego roku.