Zasłabł podczas gry w piłkę. Tragedia na boisku w Warszawie
Podczas amatorskiego meczu na boisku w Warszawie-Rembertów doszło do tragedii. Jeden z mężczyzn nagle padł na murawę. Wkrótce na miejscu pojawił się śmigłowiec LPR. Mimo reanimacji 60-latek zmarł.
Tragiczne wieści z Warszawy. Na boisku w Rembertowie, przy ul. Paderewskiego, kilku znajomych spotkało się, aby wspólnie pograć w piłkę. Niestety, podczas meczu jeden z nich, 60-latek, nagle zasłabł i padł na murawę, jak podaje serwis tvnwarszawa.pl.
Widząc, w jakim stanie jest mężczyzna, koledzy ruszyli mu na pomoc i rozpoczęli reanimację. W międzyczasie wezwano także pomoc. Dyżurny zdecydował się na miejsce wysłać śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który lądował na boisku.
Czytaj też:
Lekarze kontynuowali reanimację. 60-latek mimo tego zmarł
Lekarze, którzy kontynuowali reanimację po mężczyznach, mimo usilnych starań udzielenia pomocy mężczyźnie, po pewnym czasie stwierdzili jego zgon. Na ten moment nie jest znana przyczyna nagłego pogorszenia stanu zdrowia 60-latka.