Zatrzymali pirata drogowego. Gdy zajrzeli do środka, zmienili zdanie
Policjanci z łódzkiej drogówki zwrócili uwagę na pędzącego ulicami miasta pirata drogowego. Gdy kierowca zatrzymał się do kontroli, wyszło na jaw, że jego pośpiech nie był bezzasadny. Mężczyzna wiózł do szpitala swoją rodzącą żonę. Funkcjonariusze zdecydowali się pomóc parze.
Policjanci odeskortowali samochód do szpitala 
Sytuacja miała miejsce w czwartek 16 marca, ale dopiero w poniedziałek poinformowała o niej łódzka policja. Funkcjonariusze patrolujący ulicę Wojska Polskiego zatrzymali do kontroli kierowcę skody, który jechał z nadmierną prędkością.
Tusk kontra Nawrocki. Polacy wybrali ulubieńca
Policjanci zatrzymali pirata drogowego. Miał ważny powód
Policjanci byli gotowi surowo ukarać pirata drogowego, dopóki nie usłyszeli jego tłumaczenia. Okazało się, że pasażerką auta była rodząca kobieta, a ojciec przychodzącego na świat dziecka spieszył się do szpitala. Obawiał się, że nie zdąży na czas.
Po zatrzymaniu okazało się, że mężczyzna jest bardzo zdenerwowany, ponieważ wiezie żonę na porodówkę. Obawiał się, że nie zdąży na czas., gdyż jak stwierdził, akcja porodowa już się zaczęła. Liczyła się każda minuta - przekazała mł. asp. Jadwiga Czyż z KMP w Łodzi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Funkcjonariusze błyskawicznie podjęli decyzję o odeskortowaniu przyszłych rodziców do szpitala. Pilotowali skodę przy użyciu sygnałów uprzywilejowaniu, sytuację zgłosili też dyżurnemu, który śledził drogę samochodu za pośrednictwem kamer monitoringu.
Cała akcja przebiegła pomyślnie, rodząca kobieta dotarła na oddział w samą porę. Dzięki interwencji mundurowych otrzymała pomoc medyczną i urodziła zdrową dziewczynkę. Jak widzimy na zdjęciach załączonych do policyjnego komunikatu, noworodek otrzymał na pamiątkę policyjną maskotkę.
Szczęśliwej mamie i całej rodzinie życzymy dużo zdrowia i pomyślności, jak również bezpiecznych podróży - piszą łódzcy policjanci.
