Zdjęcie z Warszawy. Ludzie od razu chwycili za telefon

Mieszkańcy ulicy Jana Kazimierza w Warszawie podzielili się w mediach społecznościowych niepokojącym zdjęciem. Nad budynkami pojawił się ogromny rój pszczół. Interwencję po dwóch godzinach pojęło OSP. - Obecnie mamy po kilka takich interwencji. Latem jest ich kilkanaście - mówi o2.pl st. ktp. Michał Łubianka.

Mieszkańcy Warszawy zgłosili rój osMieszkańcy Warszawy zgłosili rój os
Źródło zdjęć: © Facebook, Getty Images | Jana Kazimierza - forum mieszkańców
Rafał Strzelec

Mieszkańcy Warszawy, a konkretnie ulic Jana Kazimierza oraz Gizów, wrzucili na lokalne forum na Facebooku niepokojące zdjęcia. Fotografie ukazywały prawdopodobnie rój os, które nagle pojawiły się nad budynkami.

Sprawa z ich perspektywy była tak pilna, że zadzwonili na numer 19115. Jest to interwencyjny telefon, dostępny całą dobę, gdzie mieszkańcy mogą informować o różnych problemach, ale także zgłaszać swoje pomysły na "ulepszenie miasta". Jednak w poniedziałek (12 maja) zadzwonili z informacją o podejrzanym roju owadów.

Mówi o lekach na otyłość. Oto, co zadziała według niej lepiej

Warszawa. Strażacy dostali wezwanie do roju. Mieszkańcy musieli zaczekać

Jak poinformował w rozmowie z o2.pl st. ktp. Michał Łubianka z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie, strażacy otrzymali zgłoszenie dotyczące roju z ul. Jana Kazimierza.

Interwencja dotyczyła ogólnie pszczół, os, szerszeni, czyli ogólnie owadów błonoskrzydłych. W takich sytuacjach interwencję podejmują zawsze strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej, co jest regułą na terenie Warszawy. Druhowie z OSP tylko dziś mieli już dwie takie interwencje - mówi w rozmowie z o2.pl st. ktp. Michał Łubianka.

Jak dodaje, działania są obecnie realizowane na miejscu. Mieszkańcy zgłosili się do strażaków około dwie-trzy godziny wcześniej, ale musieli czekać, bowiem OSP podejmowało inne interwencje. W przypadku jednak, gdy osy lub szerszenie stanowią realne zagrożenie dla życia, taka interwencja jest traktowana jak priorytet.

Mamy środek maja, więc obecnie mamy po kilka takich interwencji. Kiedy jednak zaczynają się wakacje, mamy takich interwencji po kilkanaście - podsumowuje nasz rozmówca.

Wszystko wskazuje więc na to, że trudniejszy czas dopiero przed strażakami - okres letni jest nie tylko związany z większą aktywnością owadów, ale także z większą ilością pożarów, a tych przy obecnie panującej w Polsce suszy może być dużo więcej.

Rój os w Warszawie
Rój os w Warszawie © Facebook | Jana Kazimierza - Forum mieszkańców
Wybrane dla Ciebie
Nawet 10 dni po Sylwestrze. Ornitolożka apeluje
Nawet 10 dni po Sylwestrze. Ornitolożka apeluje
Wojna w Ukrainie wychodzi poza front. To "stanie się codziennością"
Wojna w Ukrainie wychodzi poza front. To "stanie się codziennością"
Miliony z samorządów na telewizyjne sylwestry. Padły kwoty
Miliony z samorządów na telewizyjne sylwestry. Padły kwoty
Kosowo wybiera parlament. Ponowne głosowanie ma zakończyć impas
Kosowo wybiera parlament. Ponowne głosowanie ma zakończyć impas
TCS startuje w Oberstdorfie. Polacy poza gronem faworytów
TCS startuje w Oberstdorfie. Polacy poza gronem faworytów
Wyniki Lotto 27.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 27.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Morze w Walii wyrzuciło je na brzeg. Jest ich ponad 400
Morze w Walii wyrzuciło je na brzeg. Jest ich ponad 400
Polacy usłyszeli wołanie o pomoc w Tatrach. Węgier utknął na skale
Polacy usłyszeli wołanie o pomoc w Tatrach. Węgier utknął na skale
Włochy. Turyści dręczą rzadką fokę. Ekspert alarmuje
Włochy. Turyści dręczą rzadką fokę. Ekspert alarmuje
Opuścił ośrodek dla seniorów. Szukało go 60 osób
Opuścił ośrodek dla seniorów. Szukało go 60 osób
Sztorm uderzył w Szwecję. Jedna ofiara śmiertelna i wiele zniszczeń
Sztorm uderzył w Szwecję. Jedna ofiara śmiertelna i wiele zniszczeń
"To cud, że ten pies żyje". Dramatyczna akcja ratunkowa na Wiśle
"To cud, że ten pies żyje". Dramatyczna akcja ratunkowa na Wiśle